Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Kultura i Historia

Świat muzyki wspomina Pendereckiego. "Wraz ze śmiercią Maestro skończyła się epoka"

Dzisiaj po długiej i ciężkiej chorobie w wieku 86 lat zmarł Krzysztof Penderecki - wybitny twórca, jeden z najbardziej znanych i cenionych na świecie polskich kompozytorów. Wspominają go ludzie związani z jego pracą i życiem.

Autor: redakcja

Krzysztof Penderecki poza tym, że był wybitnym kompozytorem, który wywarł wpływ na muzykę całego świata, był też uroczym człowiekiem - powiedział dyrygent, wieloletni dyrektor artystyczny Filharmonii Narodowej i NOSPR Antoni Wit.

Reklama

"Śmierć Krzysztofa Pendereckiego to bardzo smutne i znaczące wydarzenie, bo przecież od ponad 60 lat był on czołową postacią w polskim życiu muzycznym, a później też w światowym"

- zaznaczył.

Według Wita, wspaniała twórczość Pendereckiego - począwszy od pierwszych awangardowych utworów jak "Tren - Ofiarom Hiroszimy", "Polymorphia", przez późniejszy zwrot stylistyczny - symfonie, koncerty, opery - była przyjmowana z entuzjazmem w całym świecie. Przypomniał, że kompozytor "równocześnie od lat 70. prowadził też działalność dyrygencką i był dyrygentem wybitnym". "Jego interpretacje utworów np. Sibeliusa, Szostakowicza były bardzo znaczące" - ocenił.

"Będzie nam go niezwykle brakowało, chociaż trzeba powiedzieć, że jego twórczość, która już przetrwała bardzo różne zmienne epoki, będzie bardzo długo jaśnieć na firmamencie"

- dodał.


Penderecki nigdy nie dawał gotowych recept, jak się powinno wystawić jego utwór. Raczej inspirował i dodawał skrzydeł - powiedział reżyser i scenograf, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru im. S. Jaracza w Łodzi Waldemar Zawodziński.

"Jestem bardzo zaskoczony tą przykrą wiadomością"

- powiedział PAP Zawodziński, który w 2008 r. wystawił "Raj utracony" w Operze Wrocławskiej, a w 2016 r. inscenizował "Ubu Króla" w Operze Śląskiej w Bytomiu.

Był fantastycznym rozmówcą. Pamiętam naszą pierwszą rozmowę, w której Mistrz, wydawało się, unika rozmowy na temat samego dzieła, a jednocześnie z całej konwersacji wyniosłem mnóstwo wskazówek, jak myśleć o jego "Raju utraconym"

- podkreślił Zawodziński.

"To cenne, bo on nie pouczał, nie dawał wskazówek wprost, a jednocześnie w tej rozmowie padło wiele cennych słów, które rozjaśniały myśli, pomagały"

- dodał.


Krzysztof Penderecki był niezwykle uwrażliwiony na doświadczenia kraju i narodu - powiedział dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski.

"Odszedł wielki człowiek. To, że był wybitnym kompozytorem, i że wpisał się złotą zgłoską w historię muzyki światowej, nie ulega najmniejszej wątpliwości, ale to był także myśliciel, wielki pedagog, człowiek czynu, niezwykle uwrażliwiony na doświadczenia kraju i narodu"

- mówił Dąbrowski.

Dąbrowski podkreślił, że jest to dla niego również odejście przyjaciela. "Człowieka, którego przyjaźnią cieszyłem się przez kilka dekad" - stwierdził.


Swoją wiedzę i umiejętności starał się przekazywać młodym ludziom, mając świadomość, że nie jest w stanie określić przyszłych kierunków, w których będą dążyć - mówił o zmarłym Krzysztofie Pendereckim rektor Akademii Muzycznej w Krakowie prof. Stanisław Krawczyński.

"Swoją wiedzę i umiejętności starał się jak najszerzej przekazywać młodym ludziom, mając świadomość, że nie jest w stanie oczywiście określić przyszłych kierunków, w których będą dążyć i ich przyszłych sukcesów"

- mówił Krawczyński. Jak zapewnił, nadrzędnym celem było jednak przekazanie swoim uczniom tego, co artysta sam uznawał za najistotniejsze.


Krzysztof Penderecki tworzył naszą kulturę muzyczną. Jako student miałem silne poczucie, że my, młodzi muzycy, mamy oparcie w takich postaciach jak on - powiedział kompozytor, wieloletni dyrektor festiwalu Warszawska Jesień Tadeusz Wielecki. Ocenił, że wraz ze śmiercią Maestro "skończyła epoka".

"Całe moje życie zawodowe i kompozytorskie jest związane z tą postacią. On tworzył naszą kulturę muzyczną. Jako student miałem silne poczucie, że my, młodzi muzycy, kompozytorzy, mamy oparcie w takich postaciach jak Krzysztof Penderecki"

- zaznaczył Wielecki.

Przypomniał, kompozytor był już wtedy "jedną z pierwszoplanowych postaci w muzyce współczesnej na świecie". "To bardzo wzmacnia wszystkich tych, którzy działają w tym czasie w kraju. To jest coś niezwykle istotnego, że można się do kogoś takiego odnieść w swojej pracy" - podkreślił.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP
Reklama