"Wielu wychodziło z seansu wzruszonych" - pisze o widzach filmu "Smoleńsk" wrocławska... "Gazeta Wyborcza". Dziennik rozmawiał z ludźmi, którzy widzieli dzieło Antoniego Krauze.
"Wielu wychodziło z seansu wzruszonych" - pisze o widzach filmu "Smoleńsk" wrocławska... "Gazeta Wyborcza". Dziennik rozmawiał z ludźmi, którzy widzieli dzieło Antoniego Krauze. I publikuje ich pozytywne recenzje. Oczywiście z zastrzeżeniem, że chodzi o osoby starsze...
Wrocławska "Wyborcza" pisze o przyjęciu filmu "Smoleńsk" przez ludzi, którzy oglądali go w Dolnośląskim Centrum Filmowym o godz. 11. Ze zdumieniem czytamy:
"Mimo wczesnej pory, bilety na film kupiło około 30 osób. Głównie starsi ludzie, którzy o tej porze nie musieli być w pracy. Wielu wychodziło z seansu wzruszonych".
W artykule padają pod adresem filmu Antoniego Krauze niemal same pochwały - i to nie tylko od osób, które w "Wyborczej" nazywane były pogardliwie "sektą smoleńską". "Myślę, że każda strona będzie czuła niedosyt. Ale film piękny, bardzo wzruszający" - to pani Janina. "Można powiedzieć wrażenie piorunujące. Nie znamy oficjalnie tej prawdy, która się tam zdarzyła. Ten film pozwala dotrzeć do prawdy. Wiele było mocnych scen" - relacjonuje pan Zenon. Z kolei Irena Badowska, która też była na pokazie, ocenia:
"Dla mnie jest to tylko uporządkowanie pewnych wydarzeń, które miały miejsce [...] Cały czas bardzo przeżywałam film".