Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rozważana jest ekstradycja do Polski Michaela K. – mordercy mieszkańców Zamojszczyzny

W marcu 2017 r. na wniosek prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN Sąd Rejonowy Lublin-Zachód wydał nakaz aresztowania 99-letniego Michaela K. Wniosek o ekstradycję został przekazany Stanom Zjednoczonym w lipcu 2017 r.

Defilada ochotników do SS Galizien, Sanok, ul. Kościuszki, maj 1943
Defilada ochotników do SS Galizien, Sanok, ul. Kościuszki, maj 1943

Jeżeli Michael K. zostanie wydany władzom polskim, to po przywiezieniu go do Polski, zostaną mu przedstawione zarzuty i zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego. 

Badania Michaela K. jeszcze się nie odbyły. Amerykanie przedstawili nam specjalistów różnych dziedzin medycznych, którzy – dopiero na skutek naszego postanowienia – będą badali Michaela K. w Stanach Zjednoczonych. Na obecnym etapie, wydamy postanowienie o powołaniu ich w charakterze biegłych. Badania będą prowadzone, by ustalić czy stan zdrowia psychicznego podejrzanego pozwala mu na udział w postępowaniu karnym. Dotyczy to także zdrowia fizycznego – w jakich warunkach mógłby odbyć kilkugodzinną podróż samolotem do Polski. 

– powiedział PAP prokurator Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN Robert Janicki.

Czynności te obywają się w ramach postępowania ekstradycyjnego, ale nie został jeszcze rozpoznany przez władze amerykańskie sam wniosek o ekstradycję Michaela K. W tej chwili Michael K. jest podejrzanym w naszym śledztwie. Wydaliśmy postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ale nie mogliśmy mu ogłosić tego postanowienia z przyczyn oczywistych. Jeżeli jednak Michael K. zostanie wydany władzom polskim, to po przywiezieniu go do Polski, te zarzuty zostaną mu przedstawione i prokurator przesłucha go w charakterze podejrzanego. Bardzo ogólnie mówiąc zarzuty dotyczą udziału Michaela K. w pacyfikacji dwóch miejscowości na Zamojszczyźnie, gdzie zamordowano 44 osoby. 

– wyjaśnił Janicki.

Jeśli władze amerykańskie wydadzą zgodę na ekstradycję Michaela K., to po przyjeździe do Polski trafi do polskiego aresztu śledczego ponieważ Sąd Rejonowy Lublin-Zachód wydał postanowienie o jego tymczasowym aresztowaniu w marcu 2017 r. Jak powiedział prokurator Janicki w toku prowadzenia śledztwa przez oddziałową komisję w Lublinie, wystąpiliśmy o pomoc prawną do strony ukraińskiej i taka pomoc została przez ukraińskich prokuratorów udzielona. 

Otrzymaliśmy dokumenty pochodzące ze spraw karnych prowadzonych na terenie tego państwa, które – z naszego punktu widzenia – okazały się bardzo cennym materiałem dowodowym. 

– dodał prokurator.

Odnosząc się do prowadzonego wcześniej śledztwa niemieckich organów ścigania, Janicki wyjaśnił, że „postępowanie w tej sprawie zostało umorzone, bowiem uznano, że stan zdrowia podejrzanego nie pozwala na jego udział w procesie w Niemczech”.
Według prokuratora Janickiego, rezultat śledztwa jest sukcesem prokuratorów IPN, ponieważ w jego początkowym okresie prokuratorzy dysponowali wyłącznie pseudonimem „dowódcy oddziału, którego żołnierze dokonali zabójstw 44 Polaków”. Od tego zaczęło się śledztwo. Na podstawie pseudonimu „Wołk”, „Wolf” trzeba było dojść kim był ten człowiek oraz potwierdzić, że przebywający w Stanach Zjednoczonych Michael K. to ta sama osoba, która dowodziła jednostką pacyfikującą wsie na Zamojszczyźnie.  

Z tego powodu uważam, że był to duży sukces prokuratora, któremu po żmudnych czynnościach – analizie obszernego materiału dowodowego, uzyskanego z Ukrainy, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, a także dostępnego w Polsce – zdołał ustalić, że osoba o tym pseudonimie to jest właśnie osoba zamieszkująca obecnie w Stanach Zjednoczonych. 

– podkreślił Janicki.

W wydanych w 1995 r. wspomnieniach pochodzący z Łucka Mychajło K. ujawnił, że po ataku Niemiec na ZSRS w czerwcu 1941 r. wstąpił do Wehrmachtu i walczył po stronie niemieckiej na terenie Ukrainy i Rosji. Odznaczono go Krzyżem Żelaznym.
Przyznał też, że był jednym z założycieli kolaboranckiej formacji Ukraiński Legion Samoobrony. Jak wynika z informacji, do których dotarła Associated Press, Mychajło K. służył także w Dywizji SS Galizien. Władze USA odmawiały członkom tych formacji wjazdu do kraju ze względu na możliwość popełnienia przez nich zbrodni wojennych podczas służby.
Z oświadczeń żołnierzy z jego oddziału wynika, że ukraińska jednostka mordowała ludność cywilną i że Mychajło K. był przy tych masakrach obecny. Jego oddział miał w lipcu 1944 r. spacyfikować polską wieś Chłaniów w odwecie za zabicie oficera SS. Podczas tej akcji zginęło około 40 osób. Z akt SS wynika ponadto, że ze swoim oddziałem brał udział w tłumieniu Powstania Warszawskiego w 1944 r.
 

 



Źródło: dzieje.pl

#Michael K. #Mychajło K. #SS galizien #śmierć Polaków #ekstradycja #IPN

Magdalena Łysiak