Porozumienie zostało wynegocjowane przez rosyjskiego posła w Berlinie – Karla Gustawa von Loewenwolde. Stąd zwane jest także paktem Loewenwolda. Mocarstwa rozmieściły wojska na granicach Rzeczypospolitej uzasadniając ten ruch przewrotnie „ochroną polskiej wolności do swobodnego wyboru władcy” i uniemożliwieniem obcym mocarstwom (Francja) narzucenia Polakom banity czyli Stanisława Leszczyńskiego. To nasi sąsiedzi decydowali, kogo Polacy wybiorą na króla, oraz uznali, że w wypadku, gdy coś nie pójdzie po ich myśli, to rozpoczną zbrojną interwencję.
Nad Polską powoli zaciskała się pętla, która w efekcie przyniosła utratę suwerenności i ponad wiekową niewolą.