100 lat temu polscy obrońcy wyparli ze Lwowa wojska ukraińskie. Mieszkańcy miasta, m.in. 1,5 tys. młodych ludzi, którzy nie ukończyli 17 roku życia, wraz z przybyłymi na odsiecz oddziałami Wojska Polskiego, obronili swój ukochany Lwów. Walki trwały od 1 listopada 1918 roku. Wówczas Ukraińcy, przy cichej aprobacie wojsk austriackich, zajęli kluczowe obiekty i urzędy.
Dowództwo nad polskimi oddziałami – złożonymi z członków POW, Polskich Kadr Wojskowych, byłych żołnierzy Polskiego Korpusu Posiłkowego – objął kpt. Czesław Mączyński. Wśród wyróżniających się w walkach oficerów byli późniejsi generałowie WP: Roman Abraham, Bernard Mond i Mieczysław Boruta-Spiechowicz. Polscy mieszkańcy Lwowa spontanicznie zgłaszali się do szeregów. Walczono m.in. o Górę Stracenia, Górę św. Jura, rejon Szkoły Kadeckiej, ulicy Bema, Dworzec Główny, Pocztę Główną, dzielnicę Zamarstynów. Polskimi redutami były m.in. Szkoła Sienkiewicza i Dom Technika. Odsiecz oddziałów Wojska Polskiego, dowodzona przez ppłk. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza dotarła do Lwowa 20 listopada. Wspólne uderzenie obrońców Lwowa i sił odsieczy, które nastąpiło 21 listopada zmusiło oddziały ukraińskie do opuszczenia miasta. 22 listopada nad ranem Lwów znalazł się w polskich rękach.
W listopadowych walkach zginęło 439 obrońców Lwowa. Największą grupę poległych – 109 osób – stanowili uczniowie szkół średnich.
Opanowanie Lwowa przez Polaków nie zakończyło jednak walk o miasto. Jeszcze do końca kwietnia 1919 roku znajdowało się ono w okrążeniu, a walki toczyły się na przedmieściach.