Netflix i DiCaprio zrobili o nim film. Praca Szukalskiego wreszcie do zobaczenia w Polsce
Netflix zrobił o nim film. Wyprodukował go sam Leonardo DiCaprio. Ale nie to jest najbardziej niezwykłe w postaci Stanisława Szukalskiego. To co zaskakuje, to fakt, że jest uznawany za geniusza i wizjonera, mimo że jego prace niemal w całości uległy zniszczeniu. Już 25 lutego nadarzy się niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć jedno z niewielu istniejących dzieł Szukalskiego – obraz „Showing the way”. Wystawa Sztuka Dawna: XIX wiek, Modernizm, Międzywojnie w DESA Unicum to okazja do obejrzenia także wielu innych unikatów, m.in. wartego blisko 2 miliony złotych obrazu „Powitanie stepu” Józefa Brandta.
Tylko 26 prac Szukalskiego pojawiło się na rynku od śmierci artysty w 1987 roku. Część przedwojenna została doszczętnie zniszczona, prace powojenne były nieliczne i są pilnie strzeżone głównie w amerykańskich prywatnych kolekcjach. Stanisław Szukalski był gwiazdą polskiej sztuki XX-lecia międzywojennego. W czasach komunizmu postanowiono o nim w Polsce zapomnieć. Artysta większość swojego życia spędził w Stanach Zjednoczonych. To dzięki grupie „wyznawców”, którzy nazwali go „Michałem Aniołem XX wieku”, jego twórczość ujrzała ponownie światło dzienne. Dziś o artyście znów jest głośno. Również wśród kolekcjonerów. Każda praca, która pojawia się na rynku, jest prawdziwą sensacją. Obraz „Showing the way” przez dekady przechowywany był w prywatnej kolekcji w Londynie. Dzieło powstało na specjalne zamówienie króla Arabii Saudyjskiej, Chalida ibn Abd al-Aziz Al Su’uda, dla którego artysta wykonał serię obrazów.
Na wystawie Sztuka Dawna zaprezentowany zostanie cały zbiór absolutnych klasyków i unikatowych dzieł. Takim jest „Powitanie stepu”, które przyniosło Józefowi Brandtowi międzynarodowy rozgłos. Prawdopodobnie ten obraz z lat 1878-79 był inspiracją dla Henryka Sienkiewicza, który dziesięć lat później, w „Trylogii”, opisał pochód wojsk z Bohdanem Chmielnickim i Tuhaj-bejem na czele. Dziś obraz wyceniany jest na blisko 2 miliony złotych. Józef Brandt to artysta ceniony zarówno przez publiczność jak i kolekcjonerów. Ceny jego dzieł osiągają milionowe kwoty. W tym roku, w ramach aukcji charytatywnej dla WOŚP, obraz „Jarmark w Bałcie na Podolu” pochodzący z kolekcji mBanku został sprzedany za 1,5 mln złotych. Jest to najdroższy obraz wylicytowany kiedykolwiek na aukcjach charytatywnych.
Prawdziwe unikaty to również portrety rodzinne Jacka Malczewskiego. Na dwóch z nich przedstawił swoją córkę Julię oraz wnuczkę Jacentę. Na wystawie zaprezentowane zostaną również dwa nigdy niepokazywane autoportrety. „Autoportret jako Chrystus” to wizja, która odwołuje do biblijnej historii proroka Ezechiela, dotyczącej cierpienia i odkupienia narodu wybranego. Natomiast na obrazie „Autoportret w kaszkiecie” artysta przedstawił się na tle pejzażu małopolskich wzgórz, jako wędrowiec, który przemierza rodzimą ziemię. Na wystawie pojawią się również unikatowe dzieła m.in. Tadeusza Pruszkowskiego, Olgi Boznańskiej, Meli Muter, Ludomira Śleńdzińskiego czy Czesława Wdowiszewskiego. Wszystkie obiekty pójdą pod młotek 7 marca.
Wystawa Sztuka Dawna: XIX wiek, Modernizm, Międzywojnie: 25 lutego-7 marca 2019, godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i godz. 11-16 (sobota), Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa, wstęp wolny
Źródło: Desa Unicum, mat.pras., businessandculture.pl
