Gdybyśmy sięgnęli do psychologicznej nomenklatury dotyczącej syndromu DDA (dorosłych dzieci alkoholików), to Olę, bohaterkę „Komunii” Anny Zameckiej, zaklasyfikowalibyśmy do kategorii „dziecko bohater” - zbyt dojrzała jak na swój wiek dziewczynka przejmuje rolę rodziców i stara się utrzymać w ryzach pokiereszowaną rodzinę. To ona sprząta maleńkie mieszkanie, w którym żyje z pijącym tatą i niepełnosprawnym umysłowo bratem Nikodemem, to ona gotuje rodzinie, wreszcie to ona bierze na siebie odpowiedzialność przygotowania brata do Pierwszej Komunii. O mamie wiemy tyle, że mieszka z nowym partnerem i wychowuje z nim kilkumiesięczne dziecko.
Zamiast uczyć się angielskiego, Ola codziennie powtarza z bratem pacierz, a po zdanym szczęśliwie egzaminie dopuszczającym do sakramentu, rodzeństwo podejmuje nawet rozczulającą „próbę generalną” przyjęcia Komunii z użyciem… plasterków bananów udających komunikanty. Podobne rozbawienie widz przeżywa podczas rozmowy Nikodema z katechetą, w której z ust chłopca pada kapitalne stwierdzenie, że dla niego obżarstwo nie jest grzechem, lecz… cnotą.
Jednak cały komizm filmu Zameckiej to tak naprawdę śmiech przez łzy: w gruncie rzeczy współczujemy Oli, dla której przygotowania do komunii brata stają się szansą na posklejanie rozbitej rodziny, budzi się w nas naturalna złość na rodziców, którzy pozwolili, by to dziecko wzięło na siebie ich obowiązki. Szczególnie poruszający jest tu fakt, że nie mamy do czynienia z filmową fikcją - Zamecka prowadzi nas w świat ludzi z krwi i kości, zderza nas z historią, która równie dobrze może dotyczyć naszych bliskich lub sąsiadów. Autorka podchodzi do swoich bohaterów z dużym szacunkiem - podobnie jak Piotr Domalewski w znakomitej „Cichej nocy” nie epatuje patologią, ale pokazuje prostych, ubogich ludzi, którzy w pewnym momencie życia dokonali złych wyborów.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Cicha Noc”: dlaczego bawi nas alkoholizm? RECENZJA
Jak ogłosiła kilka dni temu Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej, „Pokot” Agnieszki Holland nie znalazł się na tzw. „shortliście” filmów nominowanych do Oscara, co ostatecznie przekreśliło szanse polskiego kandydata na statuetkę. Podobna sytuacja spotkała w zeszłym roku „Powidoki” Andrzeja Wajdy. Jednocześnie oprócz Zameckiej, Europejską Nagrodą FIlmową została uhonorowana Dorota Kobiela za film „Twój Vincent”, wspomniany Domalewski otrzymał Złote Lwy, a w zeszłym roku triumfowała „Ostatnia rodzina”, również debiutującego, Jana P. Matuszyńskiego. Czy sukcesy młodych Polaków nie są wystarczającym impulsem do tego, by w kolejnej oscarowej rozgrywce postawić właśnie na nich?
CZYTAJ WIĘCEJ: "Twój Vincent" nagrodzony w Berlinie!
Film "Komunia" można obejrzeć na platformie HBO GO.