Powstała w latach 1623-1636 z inicjatywy królów Zygmunta III i Władysława IV dla upamiętnienia królewicza Kazimierza, syna Kazimierza IV Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki (Habsburżanki). Jest to wybitne dzieło wczesnego baroku zrealizowane przez włoskich budowniczych. Inspiracją dla jej twórców była, powstała sto lat wcześniej, kaplica Zygmuntowska w katedrze wawelskiej. Wileńskie dzieło jest od niej dwukrotnie większe. Wyposażenie kaplicy wykonano w najlepszych warsztatach Europy Zachodniej. W krypcie pod kaplicą zostali pochowani król Aleksander Jagiellończyk, królowa Barbara Radziwiłłówna, a także serce króla Władysława IV – przypomina serwis polonika.pl
Królewicz Kazimierz (1458-1484) był przewidziany przez ojca na następcę tronu, przez prawie dwa lata sprawował w królestwie rządy namiestnikiem. Miał tytuł „secundogentis Regis Poloniae”. Rezydował w Radomiu. Poprawił wówczas bezpieczeństwo na drogach, ukrócając rozboje. Brał udział w sądach królewskich znacząco skracając czas oczekiwania na rozsądzenie spraw. Wkrótce Kazimierz zaczął chorować na gruźlicę i król nakazał mu powrót do Wilna. Mimo choroby brał udział w zarządzaniu państwem, podpisując dokumenty w zastępstwie podkanclerzego. Pod koniec 1483 r. wraz z ojcem wybrał się w podróż do Lublina na zjazd szlachty królestwa, ale jego stan zdrowia pogorszył się tak, że musiał zatrzymać się w Grodnie. W lutym 1484 r. król Kazimierz przerwał obrady i wrócił do Grodna. Zdążył pożegnać się z synem, który zmarł 4 marca 1484 r.
fot. Piotr Ługowski
W 1602 r. królewicz Kazimierz został wyniesiony na ołtarze, a następnie uznano go za patrona Wielkiego Księstwa Litewskiego.
fot. Piotr Ługowski
Z okazji kanonizacji otwarto grób świętego Kazimierza. Jego ciało pomimo znacznej wilgotności tam panującej (cegły były mokre), po 118 latach było, według świadków, nienaruszone. U wezgłowia znaleziono pergamin z ulubionym hymnem świętego Omni die dic Mariae (Każdego dnia sław Maryję).