Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Zagadka „Mary Celeste”

5 grudnia 1872 roku kapitan brytyjskiego statku „Dei Gratia” zauważył dryfujący statek. Kiedy podpłynął bliżej ze zdumieniem odkrył, iż to jednostka, która wypłynęła z Nowego Jorku osiem dni przed nim. Według założeń powinna już stać na docelowej redzie w Genui. Tak „Mary Celeste” przeszła do historii jako jedna z nierozwiązanych tajemnic w dziejach ludzkości.

Kapitan Morehouse wysłał marynarzy, by sprawdzili, co się stało i czy załoga nie potrzebuje pomocy. Jednak na „Mary Celeste” nie było żywego ducha. Pod pokładem leżały porzucone mapy, rzeczy osobiste załogi wciąż znajdowały się przy ich kojach. Brakowało szalupy ratunkowej, a jedna z dwóch pomp została zdemontowana. Ładunek 1701 beczek alkoholu przemysłowego był nienaruszony, zostały też zapasy żywności i wody na sześć miesięcy. Statek rozpoczął swoją fatalną podróż 7 listopada 1872 roku, płynąc z siedmioma członkami załogi i kapitanem Benjaminem Spoonerem Briggsem, jego żoną Sarah i dwuletnią córeczką Sophią. 282-tonowa brygantyna przez dwa tygodnie walczyła z ciężką pogodą, aby dotrzeć na Azory, a ostatni wpis w dzienniku pokładowym widniał pod datą 25 listopada.

Od razu ruszyły spekulacje, co mogło stać się na morzu. Sugerowano porwanie przez morskie potwory, napad piratów czy bunt pijanej załogi. Jedna z popularnych teorii głosiła, że opary alkoholu rozszerzyły się w upale i wysadziły główny właz, a ludzie bojąc się eksplozji opuścili w pośpiechu okręt. Jednak marynarze, którzy weszli na „Mary Celeste” stwierdzili, że właz jest zabezpieczony, nie było też czuć oparów alkoholu. Co prawda dziewięć beczek było pustych, ale jak wyjaśniono w toku śledztwa były one zrobione z innego drewna niż pozostałe i prawdopodobnie wyciekły. Prześwietlono życie kapitana Briggsa, kapitan był doświadczony i szanowany, ponadto małżeństwo zostawiło w szkole, w Nowym Jorku swego siedmioletniego syna, nic nie wskazywało więc na skłonność do irracjonalnych zachowań.

Kpt. Briggs

Wkrótce pojawiła się też teoria, że chory umysłowo kucharz otruł wszystkich członków załogi, po czym opuścił statek na szalupie i zginął. W styczniu 1884 roku w londyńskiej gazecie „Cornhill Magazine” ukazał się anonimowy artykuł zatytułowany „J. Habakuk Jephson's Statement”. Jephsona przedstawiał się jako jeden z pasażerów statku, twierdząc pewnego dnia zniknęły ze statku żona i córeczka kapitana, a on sam popełnił samobójstwo. Potem wybuchł bunt czarnoskórej załogi, która wyrzuciła Jephsona za burtę, udało mu się jednak dopłynąć do wyspy zamieszkałej przez ludożerców, ale uratował go amulet, który miał ze sobą. Po dwóch latach uciekł stamtąd i dotarł z powrotem do Londynu. Te wynurzenia poruszyły opinię publiczną tak, iż domagano się wysłania natychmiastowej ekspedycji do afrykańskiej wioski. Kiedy zaczęto szykować się do podróży Arthur Conan Doyle przyznał się, że jest autorem wspomnień Jephsona.

Kilka lat temu najnowsze badania podjęli dokumentalistka Anne MacGregor i oceanograf Phila Richardson. Przeczytali oni uważnie dziennik pokładowy, zbadali wszelkie przypuszczenia, rozmawiali nawet z potomkami Briggsa i doszli do wniosku, że jedyną możliwością opuszczenia statku jest ta, że widać było w oddali jakiś ląd. Zbadali wiatry i prądy morskie i stwierdzili, że załoga zeszła ze statku wiele mil wcześniej, być może w okolicach wyspy Santa Maria. Szczególnie, że na dzień przed dotarciem na Azory Briggs zmienił kurs i skierował się na północ od Santa Marii, być może szukając schronienia. W poprzednim rejsie „Mary Celeste” przewoziła węgiel, badacze uznali, że być może pył uszkodził pompę, która jak wiemy została zdemontowana. Z kolei kapitan nie wiedząc, ile wody nabiera statek, zdecydował się na dotarcie do widniejącej w oddali wyspy. Wzburzone morze nie pozwoliło na ocalenie załogi, zatapiając ostatecznie szalupę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



Źródło: niezależna.pl

#tajemnica zaginięcia załogi #Arthur Conan Doyle #kpt. Briggs #Mary Celeste

Magdalena Łysiak