Dzięki gipsowym odlewom, które od dawna pomagają naukowcom przywołać na nowo świat zalany przez gorącą lawę, zwiedzającym ukazało się pomieszczenie ukazujące życie najniższej warstwy społecznej tamtego czasu.
Łóżka zbudowane z kilku, z grubsza tylko obrobionych desek, przytrzymywane sznurami i przykryte zgrzebną tkaniną – dwa dla dorosłych i jedno dla dziecka – wyglądają jakby przed chwilą dosłownie wstali z nich niewolnicy, by iść do codziennych zajęć. W pokoju jest też nocnik, drewniana skrzynia wypełniona przedmiotami oraz… dyszel od rydwanu, który być może naprawiali niewolnicy.
Archeolodzy twierdzą, iż „pokój ten daje rzadką możliwość obcowania ze światem niewolników, dzięki zachowaniu całego wyposażenia, które zniknęło pod warstwą pyłu pokrywającego okolicę”. Gabriel Zuchtriegel, dyrektor parku archeologicznego w Pompejach, dodał, że to obcowanie z „niepewną rzeczywistością ludzi, którzy rzadko pojawiają się w źródłach historycznych, napisanych przecież prawie wyłącznie przez mężczyzn należących do elity”.
Wykopaliska, które rozpoczęto kilka lat temu są częścią programu mającego ratować willę Civita Giuliana przed złodziejami. Odkryto bowiem wówczas kilka podkopów, które miały na celu rabunek starożytności.
Po raz kolejny wykopaliska zrodzone z potrzeby ochrony i zabezpieczenia dziedzictwa archeologicznego, w tym przypadku dzięki owocnej współpracy z prokuraturą Torre Annunziata, pozwalają nam wzbogacić wiedzę o kolejny element – warunki życia niewolników w imperium rzymskim.
– powiedział Massimo Osanna, dyrektor generalny muzeów włoskich, a wcześniej dyrektor Parku Archeologicznego w Pompejach. To pod jego kierunkiem rozpoczęto prace wykopaliskowe w 2017 roku.