GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Duda: mam nadzieję, że USA będą nadal wspierały Ukrainę. Prezydent Zełenski powinien wrócić do stołu negocjacji • • •

Największy malarz Warszawy

Dla uczczenia jubileuszu 300. rocznicy urodzin Bernarda Bellotta, zwanego Canalettem, Staatliche Kunstsammlungen w Dreźnie oraz Zamek Królewski w Warszawie zorganizowały wspólnie wystawę poświęconą artyście, która ukazuje jego drogę twórczą oraz dorobek. Na wystawie znalazły się obrazy, grafiki i rysunki najbardziej charakterystyczne dla poszczególnych okresów twórczości Canaletta.

Pierwszą ich część stanowią prace z czasu młodości spędzonej w Wenecji i z okresu podróży do innych miast włoskich: Florencji, Mediolanu, Rzymu, Werony. Druga poświęcona jest pobytowi artysty w Dreźnie, gdzie pracował dla dworu Wettinów ponad dwadzieścia lat – z przerwą, kiedy po wybuchu wojny siedmioletniej w Europie musiał szukać zatrudnienia w Wiedniu i Monachium. Ostatni okres życia i twórczości malarza przypadł na Warszawę. Ten wielki weducista pracował tu dla króla Stanisława Augusta i przedstawicieli arystokracji. W Zamku Królewskim w Warszawie, w sali zaprojektowanej na zamówienie polskiego króla, do dzisiaj można podziwiać zespół 22 wedut Warszawy i okolic, stanowiący największą istniejącą serię obrazów Bellotta.

To malarz zamkowy, warszawski, który przybył z Włoch, ale wsiąknął w kulturę Polski. Wędrował w poszukiwaniu pieniędzy, zamówień i sławy od Wenecji przez Wiedeń, Drezno aż do Warszawy. Wystawa pokazuje tę drogę i fenomen wejścia Bellotta w polskość, który odkrył piękno i przekazał wspaniałość Warszawy z XVIII wieku. Wierność jego obrazów jest tak duża, że korzystano z nich przy odbudowie stolicy po II wojnie.

– mówił prof. Fałkowski, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie.

Jak opowiadał jeden z kuratorów dr Artur Badach – Bellotto, który wyszedł z pracowni swego wuja Antonia Canala, potrafił szybko znaleźć własną drogę w malarstwie. Zaczął wprowadzać elementy realistyczne, mocniejsze kontrasty, jego barwy są chłodniejsze. Został natychmiast dostrzeżony i doceniony, jako wedutysta, ale i pejzażysta. Pierwsze zamówienie złożył u niego w 1745 roku książę Sabaudii, prosząc o namalowanie widoków Turynu. O tego momentu zaczęła się błyskawiczna kariera artysty, który malował dla wielu dworów królewskich ówczesnej Europy.

Na wystawie w Warszawie znajdą się dzieła Bernarda Bellotta między innymi z National Gallery i British Museum w Londynie, Kunsthistorisches Museum w Wiedniu, J.P. Getty Museum w Los Angeles, Fitzwilliam Museum w Cambridge, Manchester Gallery of Art, Museo Capodimonte w Neapolu, Pinacoteca del Castello Sforzesco w Mediolanie, Musei Reali w Turynie oraz Gemäldegalerie w Dreźnie. 

 



Źródło: niezalezna.pl; samek-królewski.pl

#Bernardo Bellotto #Warszawa Stanisława Augusta #malarstwo XVIII wieku #weduty

Magdalena Łysiak