Don Kichote to człowiek, który ma świadomość, że ma na coś wpływ; że to, co mówi i to, co robi, ma siłę oddziaływania i że może zmieniać świat - mówi Anna Wieczur-Bluszcz, reżyser "Człowieka z La Manchy" w stołecznym Teatrze Dramatycznym. Premiera spektaklu w piątek.
W mojej inscenizacji Don Kichote jest być może jednym z nas, to znaczy zwykłym człowiekiem, który ma marzenie. A różni go to, że ma w sobie siłę, by to marzenie wcielać w życie, by przynajmniej próbować
- wyjaśniła reżyser.
Realizacja takiego utworu to wielkie wyzwanie, bo po pierwsze ma swoją długą historię wystawień, po drugie - te realizacje zasłynęły rolami gwiazd. Ale starałam się podejść do tego przedstawienia bez bagażu wcześniejszych świetnych realizacji. Próbowałam myśleć tak, jakbym ja tę historię po raz pierwszy usłyszała, po raz pierwszy czytała
- stwierdziła Wieczur-Bluszcz.
Reżyser przypomniała, że ten musical został przygotowany z aktorami dramatycznymi.
Dla mnie czymś cudownym okazało się to, że mogę popracować z tymi aktorami i dotknąć takich rejonów, w których oni na co dzień nie przebywają. Myślę, że to może być zaskoczeniem, iż aktorzy Teatru Dramatycznego są absolutnie wszechstronnymi, utalentowanymi artystami
- oceniła.
Reżyser przypomniała, że spektaklowi towarzyszy muzyka grana na żywo.
Zaprosiłam do współpracy Adama Sztabę, wspaniałego muzyka, który zrobił świetne aranżacje, które są naznaczone jego niezwykłą wrażliwością muzyczną, temperamentem i osobowością
- wyjaśniła.
"Człowiek z La Manchy" to piękna i ponadczasowa opowieść o sile słowa, która przemienia marzenia w rzeczywistość. Czy szaleńcem jest ten, który walczy z wiatrakami i pragnie naprawiać krzywdy, czy ten, który uznaje świat za niezmienny i oczywisty? W historii o nieustraszonym Don Kichocie sprawy głębokie i dotkliwe stykają się z rubasznością i dowcipem, a czułość przeplata się z brutalnością
- czytamy na stronie Teatru Dramatycznego.
"Człowiek z La Manchy" to pełen rozmachu musical. W broadwayowskim hicie zainspirowanym powieścią Miguela de Cervantesa nie zabraknie historii miłosnej, wartkich dialogów i dużej dawki humoru. Zobaczcie, co dzieje się, gdy odpowiednio użyte słowa zyskują prawdziwą moc!
- napisano w zapowiedzi spektaklu.
Występują: Modest Ruciński (Cervantes / Alonso Kichana / Don Kichot), Krzysztof Szczepaniak (Służący / Sancho Pansa), Tomasz Budyta (Szef / Oberżysta), Waldemar Barwiński (Mulnik / Cyrulik), Anna Gorajska (Więźniarka / Fermina / Antonia), Zbigniew Dziduch (Kapitan Inkwizycji / Mulnik), Otar Saralidze (Mulnik), Kamil Siegmund (Mulnik), Michał Klawiter (Mulnik), Sebastian Skoczeń (Mulnik), Anna Gajewska (Więźniarka / Aldonza / Dulcynea), Małgorzata Rożniatowska (Więźniarka / Maria / Gospodyni), Mariusz Drężek (Książę / Doktor Carrasco / Rycerz Zwierciadeł), Mateusz Weber (Padre) i Piotr Bulcewicz (Mulnik).
Premiera "Człowieka z La Manchy" - 31 stycznia o godz. 19 na Scenie im. G. Holoubka Teatru Dramatycznego w Warszawie. Kolejne przedstawienia - 1-2 i 28-29 lutego br.