Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Harcerze odnaleźli grób bohatera

Harcerze z działającej przy Oddziale ZPB w Wołkowysku drużyny harcerskiej „Szare Wilki”, na prośbę ocalałego z Holokaustu Bronisława Erlicha, który mieszka w Szwajcarii, odnaleźli na cmentarzu w Wołkowysku grób jego wybawcy – przedwojennego wołkowyskiego adwokata Józefa Siewaszewicza.

Włodzimierz Siewaszewicz zaprowadził harcerzy na grób swojego przodka Józefa Siewaszewicza
Włodzimierz Siewaszewicz zaprowadził harcerzy na grób swojego przodka Józefa Siewaszewicza
znadniemna.pl

Najpierw z drużyną skontaktował się mieszkający w Szczecinie Waldemar Polański, prezes Fundacji POLANSKI-Foundation, zajmujący się m.in. upamiętnianiem ofiar Holokaustu, który przekazał wołkowyskim harcerzom prośbę mieszkającego w Szwajcarii 96-letniego Bronisława Erlicha, urodzonego w Warszawie Żyda. Erlich w 1939 roku uciekł z Warszawy na Kresy Wschodnie II Rzeczypospolitej.

Włodzimierz Siewaszewicz/znadniemna.pl

Przez całe życie pielęgnował w sobie poczucie wdzięczności do Polaków, którzy ukrywali go przed Niemcami, dlatego poprosił, aby ktoś w Wołkowysku dowiedział się o losach jego wybawcy – Józefa Siewaszewicza – i, jeśli jest to możliwe – odnalazł jego grób. Harcerze z działającej przy Oddziale ZPB w Wołkowysku drużyny „Szare Wilki”, zaczęli poszukiwania wśród mieszkańców Wołkowyska, noszących nazwisko Siewaszewicz. Po pewnym czasie udało im się znaleźć pana Włodzimierza Siewaszewicza. Okazało się, że jest on jednym z potomków szlachetnego wołkowyskiego mecenasa i doskonale zna miejsce pochówku swojego przodka, który znajduje się na wołkowyskim cmentarzu katolickim. Mecenas, w odróżnieniu od uratowanego przez siebie żydowskiego chłopca, wojny nie przeżył i zginął z rąk Niemców w 1943 roku właśnie za to, że ukrywał ludzi narodowości żydowskiej.

Waldemar Polański, kiedy otrzymał od wołkowyskich harcerzy tę informację i zdjęcie skromnego pomnika na grobie ratującego Żydów Polaka, przekazał je 96-letniemu Bronisławowi Erlichowi, który dopiero teraz dowiedział się, jak  potoczyły się losy mecenasa.

Dobrze, że pan Bronek zdążył się dowiedzieć. 

– napisał na swoim profilu na FB Waldemar Polański, podsumowując przeprowadzoną przez wołkowyskich harcerzy akcję poszukiwawczą.

96-letni Bronisław Erlich, mimo sędziwych lat, zachowuje jasną pamięć i sprawność fizyczną, co pozwala mu na opowiadanie historii swojego życia i historię ocalenia z Holokaustu szwajcarskiej i niemieckiej młodzieży. Jest zapraszany na spotkania przez wiele szwajcarskich i niemieckich uczelni. Spotkania z żywym świadkiem prawdziwej historii wojny i Holokaustu gromadzą setki ludzi.

 

 



Źródło: Znadniemna.pl na podstawie wpisów na Facebooku Walerego Bogdana i Waldemara Polańskiego oraz w oparciu o publikacje na portalu Generationentandem.ch

#polacy ratujący żydów #mecenas Józef Siewaszewicz #Bronisław Erlich

Magdalena Łysiak