Mars, artysta tworzący muzykę z pogranicza R&B i funk, został ponadto nagrodzony m.in. w kategorii nagranie roku (przyznawane wykonawcy i zespołowi produkcyjnemu) za utwór "24K Magic". Mars zwyciężył we wszystkich kategoriach, w których był nominowany.
Nominowany siedmiokrotnie raper Lamar podczas gali w nowojorskiej Madison Square Garden odebrał pięć nagród, jednak w kategoriach uważanych za mniej prestiżowe, w tym dla najlepszego albumu rap, najlepszego utworu rapowego, najlepszego wykonania utworu rapowego i najlepszego teledysku. Lamar na koncie ma już 12 nagród Grammy.
Jednym z największych przegranych wieczoru okazał się Jay-Z, który mimo aż ośmiu nominacji nie wygrał ani razu. W mediach nie brakuje głosów, że wieczór miał szansę stać się wielkim triumfem dla muzyki rap ze względu na licznych raperów nominowanych w ważnych kategoriach, jednak wybór przyznającej nagrody Recording Academy po raz kolejny okazał się bardziej zachowawczy. Mimo to przyznanie nagrody za najlepszy album płycie R&B to krok naprzód - ocenia agencja AP, przypominając, że dzieło Bruno Marsa to jedna z zaledwie kilku nagrodzonych w tej kategorii płyt R&B.
Wokalista pop Ed Sheeran został nagrodzony za swój album "Divide" oraz utwór "Shape of You", a płytę "Blue & Lonesome" legendarnych The Rolling Stones doceniono w kategorii najlepszy album bluesowy. Chris Stapleton dostał trzy nagrody Grammy za najlepszy album country, najlepszą piosenkę country i najlepsze solowe wykonanie utworu country.
Pośmiertne wyróżnienia przyznano znanej z sagi "Gwiezdne Wojny" aktorce Carrie Fisher, "bardowi z Montrealu" Leonardowi Cohenowi oraz współpracownikowi Bruno Marsa, Tomowi Coyne'owi.