Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Kultura i Historia

Feministki biorą się za Hollywood? Powstanie damska wersja "Władcy much"

Studio Warner Bros. przygotowuje kolejną filmową adaptację głośnej książki Williama Goldinga. Zdaniem twórców \"Władcy much\", ich wersja ma być wierna książce. Z jedną \"drobną\" zmianą - płci bohaterów. Zamiast chłopców, bohaterkami będą dziewczynki.

"Władca much" Williama Goldinga to klasyka literatury opowiadająca o grupie chłopców ocalałych w katastrofie lotniczej. Małoletni rozbitkowie, którzy znaleźli się na egzotycznej wyspie początkowo próbują odtworzyć cywilizację jaką znają, ale z czasem walka o przetrwanie staje się coraz brutalniejsza.

Reklama

Książkę Goldinga przenoszono na duży ekran dwukrotnie. Po raz pierwszy w 1963 r. w reżyserii Petera Brooka, a w roku 1990 adaptacji dzieła podjął się Harry Hook. Niedawno studio Warner Bros. potwierdziło, że planuje nakręcić trzecią ekranizację powieści Goldinga, a film mają wyreżyserować Scott McGehee i David Siegel, twórcy dramatu "O czym wiedziała Maisie".  Ich zdaniem obraz ma być wierny literackiemu pierwowzorowi, poza jednym wyjątkiem - zamiast chłopców, w głównych rolach wystąpią dziewczynki.

To nie pierwszy objaw postępujących feminizacji i genderyzacji showbusienessu - kilka miesięcy temu wręczono pierwszą w historii nagrodę "gender-neutralną". Odebrała ją podczas MTV Movie Awards 2017 Emma Watson za kreację Belli w "Pięknej i Bestii" (w której to bajce, przypomnijmy, pojawia się wątek homoseksualny).

Krok MTV ku stworzeniu nagrodę bez płci za aktorstwo dla każdego będzie oznaczał coś innego, ale dla mnie  świadczy o tym, że w aktorstwie chodzi o umiejętność wchodzenia w skórę kogoś innego, a to nie musi być podzielone na dwie różne kategorie. 

- mówiła wówczas aktorka.

Reklama