Czy poglądy Arystotelesa – kilka tysięcy lat później – nadal kształtują światową politykę? Na czym polega geniusz Ortodoksji? Dlaczego "Władca pierścieni" J.R.R. Tolkiena jest lekturą konserwatywną, a "Atlas zbuntowany" Ayn Rand już nie? I czy faktycznie Shakespeare miał serce po prawej stronie, a jeśli tak, to czego może nas to nauczyć? Benjamin Wiker przekonuje, że konserwatywna mądrość zawarta w wybranych książkach – oraz właściwe jej wykorzystanie – pomogłyby odrodzić nawet najbardziej przegniłą rzeczywistość. W niezwykle wciągającym wywodzie objaśnia, że podobnie jak złe idee mają złe konsekwencje, dobre idee ulepszają świat.
W dzisiejszej „pędzącej” rzeczywistości rzadko który czytelnik może poświęcić czas na przeczytanie "Polityki" Arystotelesa, czy "Atlasu zbuntowanego" autorstwa Ayn Rand, a następnie przeznaczyć dłuższą chwilę na głębszą analizę treści. Dlatego warto podeprzeć się opisywaną pozycją, która może stanowić przewodnik i kompendium wiedzy dla każdego konserwatysty, również młodego pokolenia. Pomóc w tym może pozycja autorstwa Benjamina Wikera pt. "10 książek, które każdy konserwatysta powinien przeczytać oraz cztery nie do pominięcia i jedna uzurpatorska".
W tytule przybliżono książki poniższych autorów: Arystoteles: "Polityka", Gilbert Keith Chesterton: "Ortodoksja", Eric Voegelin: "Nowa nauka polityki", C.S. Lewis: "Koniec człowieczeństwa", Edmund Burke: "Rozważania o rewolucji we Francji", Alexis de Tocqueville: "O demokracji w Ameryce", Alexander Hamilton, James Madison i John Jay: "Eseje polityczne federalistów: Antyfederaliści", Hilaire Belloc: "Państwo niewolnicze", Friedrich August von Hayek: "Droga do zniewolenia", William Shakespeare: "Burza", Jane Austen: "Rozważna i romantyczna", J.R.R. Tolkien: "Władca Pierścieni", Biblia Jerozolimska i Ayn Rand: "Atlas zbuntowany".