10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

"Odbudowa Pałacu Saskiego to ogromne dzieło". Zebrali się prezydent, premier i marszałek Sejmu

Odbudowa Pałacu Saskiego to ogromne dzieło o charakterze symbolicznym, które ma zwieńczyć proces odbudowywania stolicy - mówił dziś prezydent Andrzej Duda. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował, by odbudowa była „dziełem, które wszystkich Polaków połączy”. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek przekazała zaś, że Sejm niezwłocznie zajmie się procedowaniem projektu ustawy dotyczącym odbudowy Pałacu Saskiego.

fot. Krystian Maj/ Twitter

Prezydent podkreślił, że jest to doniosły moment nie tylko dla Warszawy, ale i całej Rzeczypospolitej. "Po wojnie odbudowywano Warszawę przez wiele, wiele lat, w czasach biedy, niezwykle skromnego życia Polaków, ciężkim trudem potu i krwi ludzi pracy podnoszono stolicę z ruin. Tak się stało także z Zamkiem Królewskim, który dzisiaj jest pięknym symbolem Warszawy. Brakło, niestety, w toku tej odbudowy sił i woli, wówczas przed dziesięcioleciami, aby odbudować także całą pierzeję Pałacu Saskiego wraz z Pałacem Brühla i kamienicami od ulicy Królewskiej" - wskazywał Andrzej Duda.

Przyznał, że ogromnie się cieszy, że dziś Polska podejmuje to zadanie, kontynuując działania rozpoczęte w 2004 r. przez ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego.

Prezydent Duda wskazywał, że jest to duży wysiłek finansowy, ale - jak mówił - to także ogromne dzieło o charakterze symbolicznym, które ma "zwieńczyć cały wielodziesięcioletni proces odbudowywania stolicy". "Wierzę, że dzisiejsza Rzeczpospolita, znów suwerenna, znów w pełni niepodległa, która wybija się wreszcie na zamożność (...) dokończy dzisiaj tego dzieła poprzez odbudowę tych budynków z Pałacem Saskim na czele" - dodał.

"To ważny dzień. Wierzę w to, że to także dzień, który rozpoczyna inwestycję ponad wszelkimi podziałami politycznymi" - mówił Andrzej Duda, wskazując, że co do odbudowy Pałacu Saskiego jest powszechna zgoda społeczna i polityczna. "Są wstępne pozytywne opinie konserwatorskie rożnego rodzaju gremiów, gdzie z przychylnością patrzy się na to, by Warszawa także dzięki tej inwestycji odzyskała swój dawny, a jednocześnie nowy blask"

- dodał.

Premier: Niech to będzie dziełem ponadpartyjnym

"Ostatnim aktem zemsty Niemców na stolicy za powstanie warszawskie, za opór; ostatnim aktem zemsty na Warszawie, na mieście niepokonanym, niepokornym było zniszczenie Warszawy od strony materialnej. Wysadzenie w powietrze budynków mieszkalnych i instytucji publicznych" - mówił szef rządu.

Jak dodał, niemiecki plan zniszczenia Polski zakładał zniszczenie polskiej kultury i tożsamości, gdyż - mówił - Niemcy doskonale wiedzieli, że w niej kryje się siła, która jest w stanie doprowadzić do odrodzenia państwa polskiego, podtrzymania przy życiu polskiego narodu.

"Działali tak z pełną premedytacją, dlatego musimy o tym pamiętać, gdyż był to zaplanowany akt dzikiego barbarzyństwa przeprowadzany przez Niemców" - powiedział Morawiecki.

Premier stwierdził, że to Lech Kaczyński w 2004 r. - jako prezydent Warszawy - wykonał pierwszy akt odbudowy "wrysowując Pałac Saski w nasze plany, w naszą pamięć". Zaznaczył, że aby tak się stało potrzebna jest wola polityczna i możliwości finansowe państwa. Wskazał, że ta wola pojawiła się po 2015 r. i dziękował za to szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jak mówił premier, to Kaczyński "czuwał nad tym, aby te plany odbudowy Pałacu Saskiego były wraz z nami".

Morawiecki ocenił, że odbudowa Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej będzie akordem zamykającym odbudowę stolicy. "Niech ten akord będzie dziełem rzeczywiście ponadpartyjnym. Niech będzie ogólnonarodowym dziełem ponadpartyjnym, dziełem, które wszystkich Polaków połączy" - powiedział.

Witek: Zobowiązuje się

"To nie tylko zabytki. Ja myślę, że to jest przede wszystkim nasza kultura, nasza tożsamość. To jest to, co o nas świadczy. A ten Pałac (Saski -red.), jeśli będzie już odbudowany, stanie się swoistym pomnikiem kultury, który będzie łączył pokolenia przeszłe z tymi, które będą przed nami" - mówiła Witek.

"Zobowiązuję się panie prezydencie - wobec pana i wobec wszystkich państwa, także wobec Polaków - że Sejm niezwłocznie zajmie się procedowaniem tej ustawy" - zadeklarowała marszałek Sejmu.

I - jak dodała - "mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się ja uchwalić". "Że podobnie stanie się w Senacie. I pan prezydent będzie mógł ją podpisać, a wtedy będą mogły ruszyć prace tak, żebyśmy mogli być dumni z tego przedsięwzięcia i żebyśmy mogli powiedzieć, że coś po sobie cennego pozostawiliśmy" - podkreśliła Witek.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

am