Mamy relacje, że popiołami ludzkimi było wypełnionych 17 wozów. Prochy zostały rozsypane po terenie całego obozu i dlatego teren b. KL Plaszowa traktujemy jako jedno wielkie cmentarzysko, na którym wszędzie znajdują się szczątki ludzkie – powiedział PAP Tomasz Owoc, historyk, kierownik Muzeum Miejsca Pamięci
Na początku maja powinny ruszyć wykopaliska archeologiczne, które – o ile archeolodzy nie natrafią na ludzkie szczątki – potrwają najpóźniej do jesieni. Wykopaliska nie obejmą terenu dwóch starych cmentarzy żydowskich.
Będziemy się starali lepiej rozpoznać te widoczne relikty, np. ślady podmurówek, jak i odnaleźć bezcenne pamiątki bezcenne dla odtworzenia historii tego miejsca i losów więźniów
Reklama
– stwierdził archeolog Kamil Karski.
Utworzenie Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow planowane jest od lat. Instytucja będzie oddziałem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa i zajmie ok. 40 ha. Muzeum obejmie teren dawnego obozu, na którym nie powstaną żadne nowe budowle, aby jak najmniej ingerować z zastaną przestrzeń.
Obecnie wielu krakowian jest nieświadomych historii Płaszowa i traktuje teren byłego obozu jako miejsce rekreacji.
Pracownicy Muzeum Historycznego Miasta Krakowa zwracają uwagę, że powinno się pisać i mówić „KL Plaszow”, a nie „KL Płaszów” (taka nazwa się upowszechniła). Nazwy Płaszów należy używać mając na myśli dzielnicę Krakowa, w której funkcjonował obóz.
Niemiecki nazistowski obóz Plaszow w Krakowie został założony w październiku 1942 r. na terenie dwóch cmentarzy żydowskich. Na początku funkcjonował jako obóz pracy. W styczniu 1944 r. obóz został przekształcony w koncentracyjny. Szacuje się, że w przez cały okres funkcjonowania obozu więziono w nim ponad 30 tys. osób, a zamordowano – ok. 5 tys.