Wielu z nich sądy jednak nie skazały, uznając, że część przestępstw jest przedawnionych, zaś niektórych sprawców objęła amnestia. Jeszcze inni zmarli, a wielu przez lata skutecznie torpedowało próby wymierzenia im sprawiedliwości, choćby dostarczając zwolnienia lekarskie i nie stawiając się na rozprawy.
Prok. Andrzej Pozorski, zastępca prokuratora generalnego, dyrektor IPN Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu powiedział w rozmowie z Martą Marcinkiewicz, że nie należy, ze względu np. na wiek oskarżonych, zostawić wszystko osądowi historii...
- stwierdził.Nie można tak mówić. Powiedzmy to temu człowiekowi, którego taki funkcjonariusz dręczył podczas przesłuchania, tym, którym podczas przesłuchań wyrywano paznokcie... W Niemczech na karę pięciu lat pozbawienia wolności skazano 90-letniego zbrodniarza wojennego Ivana Demianiuka. Te sprawy należy osądzić właśnie dla historii, póki jeszcze można
Reklama
Najwięcej aktów oskarżenia skierowali prokuratorzy z gdańskiego IPN – 28, z wrocławskiego – 12, ze szczecińskiego – 11. Skazanych zostało 36 osób.
Osądzono m.in. funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa Jerzego H., który znęcał się nad członkami „S” – bił ich, kopał, dusił – zakładając maskę przeciwgazową z zamkniętym dopływem powietrza, a nawet raził prądem. Wyrok skazujący zapadł także w Koninie, gdzie czterech byłych esbeków skazano m.in. za grożenie opozycjonistom pozbawieniem życia (bronią palną), bicie, przykuwanie kajdankami do kaloryfera i „zmuszanie do stania bez odzieży w otwartym oknie przy kilkustopniowym mrozie”.