Po ataku wojsk niemieckich na Polskę w 1939 roku, dzień po dniu kolejne bataliony żołnierzy polskich, przytłoczone ogromem sił najeźdźcy, kierowały się do Warszawy. Jeden jedyny polski generał zdecydował, aby – zamiast bronić – zaatakować. Był to Tadeusz Kutrzeba, dowódca armii „Poznań”.
9 września Marszałek Edward Rydz-Śmigły zezwolił Kutrzebie przeprowadzić akcję ofensywną. Bitwa nad Bzurą – jak ją nazwano – miała na celu umożliwić polskim armiom „Prusy”, „Lublin”, „Kraków” i „Karpaty” wycofanie się do Warszawy i zabezpieczenie stolicy przed uderzeniem.
Zaczęło się od zwycięstwa. W pierwszej fazie bitwy wojska polskie zaatakowały maszerującą wzdłuż Bzury armię niemiecką i po trzech dniach ciężkich walk rozbili ją i zmusili do odwrotu na południe. Niemcy musieli ściągnąć większą ilość żołnierzy, ale nie pomogło im to w obronie Łowicza, który również został sprawnie zajęty przez żołnierzy Kutrzeby.
Ostatecznie – podczas walk o Sochaczew – nie wytrzymał nerwowo gen. Bortnowski, dowódca armii „Pomorze”. Kierowany nieprawdziwymi plotkami o zbliżającej się niemieckiej dywizji pancernej podjął kilka fatalnych w skutkach decyzji, które ostatecznie doprowadziły do rozbicia armii polskiej.
Mimo tego bitwa nad Bzurą jest
uważana za strategiczny sukces armii polskiej. Zmusiła bowiem Niemców do zwolnienia ofensywy i pozwoliła pozostałym polskim dywizjom na przegrupowanie i dalszą heroiczną walkę w obronie Ojczyzny.
Źródło: www.1939.pl
#Kutrzeba
#Bzura
#bitwa
ak