W interesie każdej Polski i każdego Polaka jest pielęgnowanie pamięci o naszych bohaterach, a zwłaszcza o tych Rodakach, którzy za polskość zostali zamordowani. Z tego powodu nie możemy zgadzać się na niszczenie miejsc pamięci o tych zbrodniach - mówi jeden z inicjatorów akcji Konrad Gutkowski ze Stowarzyszenia Studentów i Absolwentów Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.
KL Gusen był pierwszym i największym podobozem KZ-Mauthausen. Miał on początkowo obsługiwać wielkie kamieniołomy w Gusen i Kastenhofen. W 1940 r. obóz w Gusen zapełnił się więźniami z Polski i stał się „obozem zagłady inteligencji polskiej”.- Wzywamy austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych do zaprzestania i powstrzymania dalszej dewastacji, godnego upamiętnienia ofiar oraz zmiany nazwy planowanej instytucji kultury, tak, by uwidaczniała udowodnioną przez historyków i oczywistą dla wszystkich byłych więźniów nazwę „KL Mauthausen Gusen”, oraz poddania miejsc pamięci po niemieckim ludobójstwie nadzorowi międzynarodowego gremium ekspertów i przedstawicieli środowisk byłych więźniów, tak jak ma to miejsce w przypadku miejsc pamięci po niemieckich obozach zagłady tworzonych przez nazistów na ziemiach polskich - piszą w petycji zaadresowanej do Ministra Spraw Wewnętrznych Republiki Austrii Wolfganga Sobotki.
Reklama
Sytuacje opisywał szeroko Krzystof Kunert. Historyk opisywał proces dewastacji miejsca w którym kilka lat po wojnie wyrosła zupełnie nowa miejscowość. Nieliczne zachowane budynki obozowe stały się – po stosownej adaptacji – prywatnymi willami (wśród nich także budynek obozowej bramy, tzw. Jourhaus) i pozostają niedostępne dla zwiedzających.
Dopiero w 2004 roku, głównie dzięki staraniom społeczności miasteczka, powstała w Gusen nowoczesna ekspozycja, które przybliża losy więźniów największego podobozu systemu Mauthausen, w tym także najliczniejszej ich grupy – Polaków.
Dosłownie w ostatnich tygodniach rozpoczęto dewastowanie terenu dawnego placu apelowego. Zbudowano ogrodzenia, które uniemożliwiają dostęp do materialnych pozostałości po obozie. Fizycznej degradacji ulegają poobozowe zabudowania, które pozostają w rękach prywatnych właścicieli.

Petycję w języku polskim i niemieckim można podpisać TUTAJ
Do tej pory podpisało ją już niemal 18 tys. osób, ze wszystkich wymaganych 20 tys. podpisów.