Grobowiec Ramzesa VI w egipskiej Dolinie Królów już w starożytnych odwiedzali turyści, którzy podpisywali się imieniem i wymieniali uwagi, przypominające dyskusje na Facebooku czy forach turystycznych. Ściany grobowca "przemówiły" dzięki badaniom prof. Adama Łukaszewicza z UW.
"Odwiedziłem i nic mi się nie spodobało oprócz sarkofagu!", "Podziwiałem!", "Nie potrafię odczytać hieroglifów!" - to tylko niektóre z napisów, jakie odczytali polscy naukowcy pracujący wewnątrz grobowca faraona egipskiego Ramzesa VI w Dolinie Królów.
Wszystkie wykonali
turyści, którzy odwiedzili to miejsce ok. 2 tys. lat temu!
Dolina Królów w Górnym Egipcie to jedna z głównych atrakcji turystycznych tego kraju, obok piramid w Gizie. W wydrążonych w skałach grobowcach spoczęła większość faraonów z XVIII-XX dynastii, czyli władających od ok. 1550 do 1069 r. p.n.e. Najsłynniejszym faraonem pochowanym w tym miejscu jest Tutanchamon, którego grobowiec odkryto w 1922 r.
"Dolina Królów była celem wycieczek już w starożytności. Tak jak dziś turyści często podpisywali się w odwiedzanych miejscach. Wśród ponad sześćdziesięciu grobowców w tej okolicy, co najmniej w dziesięciu znajdują się napisy wykonane już przez starożytnych podróżników"
- opowiada archeolog i papirolog z Instytutu Archeologii UW, prof. Adam Łukaszewicz.
Celem misji kierowanej przez naukowca jest grobowiec Ramzesa VI - miejsce, które w skali całej Doliny Królów jest wyjątkowo bogate w ślady obecności dawnych zwiedzających. W podłużnym, ponad stumetrowym grobowcu wykutym głęboko w skałach polski naukowiec naliczył ponad tysiąc zapisków.
"Największa liczba napisów pochodzi z okresu grecko-rzymskiego, czyli począwszy od czasów podboju Egiptu przez Aleksandra Wielkiego do podziału Cesarstwa Rzymskiego pod k. IV w."
- mówi prof. Łukaszewicz.
Źródło: niezalezna.pl,PAP
#starożytność
#Ramzes VI
wg