Papież Franciszek ma nadzieję, że z kryzysu związanego z pandemią koronawirusa wyjdziemy lepsi. Mówił o tym w programie hiszpańskiej telewizji La Sexta. Wyraził też wdzięczność za opiekę nad chorymi lekarzom, pielęgniarkom i innym pracownikom służby zdrowia, nazywając ich „świętymi z sąsiedztwa”. - Podziwiam ich. Uczą mnie, jak działać! - wyznał Ojciec Święty.
Prowadzący program „Lo de Évole” dziennikarz Jordi Évole połączył się z papieżem za pomocą Skype’a. Zapytał go, czy w obecnej sytuacji można przejść kryzys wiary i czy papież może podawać w wątpliwość istnienie Boga. Ojciec Święty przyznał, że w swoim życiu przechodził kryzysy wiary, ale je przezwyciężył dzięki łasce Bożej. Jego zdaniem jest to wspólne doświadczenie ludzi, którego nikt nie uniknie.
Odnosząc się do zwalniania pracowników przez firmy w czasie pandemii koronawirusa, papież stwierdził, że postawa: „Ratuj się, kto może” nie jest żadnym wyjściem i że trzeba go szukać dla każdej sytuacji z osobna. Jednocześnie poprosił przedsiębiorców, by nie zwalniali swoich pracowników.
- W tej chwili trzeba nie zwalniać, ale przyjmować i dać odczuć, że jesteśmy solidarnym społeczeństwem. Potrzebujemy dziś wielkich gestów
- zaznaczył Franciszek.
Wyraził nadzieję, że kryzys związany z koronawirusem nauczy ludzi, że muszą skorygować swój sposób życia.
- Wyjdziemy z tego lepsi
- wskazał papież. Dodał, że wierzy w to, mimo że droga do tego będzie trudna i wielu się na niej zatrzyma.