- Wszelkie informacje mówiące o tym, że mamy jakiś tajny plan wprowadzenia stanu wyjątkowego lub innego stanu nadzwyczajnego są kompletną bzdurą. Nawet nie rozważaliśmy takiego wariantu - podkreślił szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. - Bylibyśmy wdzięczni, gdyby ci, którzy o tym piszą zapytali nas chociaż o zdanie - dodał.
Sobotni "Super Express" podał, że lider PiS Jarosław Kaczyński jest zdeterminowany, aby wybory prezydenckie odbyły się w maju. Jak podał tabloid, jeśli jednak opozycja do spółki z Jarosławem Gowinem, szefem Porozumienia (wspólnie z PiS i Solidarną Polską tworzą Zjednoczoną Prawicę) i jego posłami zablokują ustawę przewidującą wybory korespondencyjne, wówczas PiS ma wprowadzić stan wyjątkowy. "To tajny plan prezesa na wszelki wypadek. Stosowne dokumenty już ponoć czekają na biurku prezydenta" - przekazało gazecie źródło.
Do tych informacji odniósł się szef Komitetu Wykonawczego PiS.
"Wszelkie informacje pojawiające się w przestrzeni medialnej mówiące, że mamy jakiś tajny plan wprowadzenia stanu wyjątkowego lub innego stanu nadzwyczajnego są kompletną bzdurą i nie mają jakiegokolwiek związku z rzeczywistością"
- powiedział Sobolewski.
"Bylibyśmy wdzięczni, gdyby ci, którzy o tym piszą zapytali nas chociaż o zdanie" - dodał polityk PiS.
Sobolewski przyznał, że "bunt samorządowców", którzy odmawiają przekazania rejestrów wyborców Poczcie Polskiej mógłby być podstawą prawną do wprowadzenia stanu wyjątkowego, ale - jak podkreślił - "nikt od nas nawet nie rozważał takiego wariantu".
Na doniesienia medialne zareagowała też na Twitterze rzeczniczka PiS Anita Czerwińska podkreślając, że są one wyssane z palca. "Wszelkie doniesienia o rzekomych planach wprowadzenia stanu wyjątkowego lub innego stanu nadzwyczajnego są wyssanymi z palca insynuacjami. Nie mają nic wspólnego z rzeczywistością" - napisała.
Wszelkie doniesienia o rzekomych planach wprowadzenia stanu wyjątkowego lub innego stanu nadzwyczajnego są wyssanymi z palca insynuacjami. Nie mają nic wspólnego z rzeczywistością!
— Anita Czerwińska rzecznik PiS (@RzecznikPiS) April 25, 2020
Mamy do czynienia z odmową organizacji wyborów przez niektórych samorządowców. I nawet jeśli dawałoby to podstawę do wprowadzenia stanu wyjątkowego, w żadnym razie nie jest to przez nas brane pod uwagę
— Anita Czerwińska rzecznik PiS (@RzecznikPiS) April 25, 2020
- dodała Czerwińska.
Sejm 6 kwietnia uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Według nowych przepisów, w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ustawa znajduje się obecnie w Senacie.
Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja br. PKW zarejestrowała 10 kandydatów, którzy zmierzą się w majowych wyborach prezydenckich: ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda (z poparciem PiS), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Małgorzata Kidawa-Błońska (Koalicja Obywatelska), Robert Biedroń (Lewica), Szymon Hołownia (kandydat niezależny), Krzysztof Bosak (Konfederacja), Stanisław Żółtek (Kongres Nowej Prawicy), Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Mirosław Piotrowski (Ruch Prawdziwa Europa) oraz Paweł Tanajno (bezpartyjny).