Sprawiedliwości stało się zadość. Po serii badań na obecność koronawirusa polscy skoczkowie narciarscy zostali dopuszczeni do startu we wtorkowym konkursie w Oberstdorfie. Biało czerwoni wystąpią w zawodach inaugurującychTurniej Czterech Skoczni.
Turniej Czterech Skoczni w tym roku przypomina kabaret, a organizatorzy zdążyli się kilkukrotnie skompromitować, zanim zawody na dobre się rozpoczęły. W niedzielę Klemens Murańka miał pozytywny - chociaż niejednoznaczny - wynik testu na koronawirusa. Niemiecki sanepid nie był w stanie szybko powtórzyć badania, a w poniedziałek wykluczono z konkursu w Oberstdorfie wszystkich polskich skoczków.
Teraz już oficjalnie - Polacy wracają do gry!
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) December 29, 2020
14:30 - trening dla Polaków
15:00 - seria próbna
16:30 - konkurs (62 zawodników, bez par KO)
#Oberstdorf #skijumpingfamily @skijumpingpl https://t.co/Yn1KHj6PTf
Decyzję o dyskwalifikacji Biało-czerwoni poznali z... komunikatu prasowego. Okazało się, że "doskonale zorganizowani" Niemcy nie byli w stanie nawet prawidłowo poinformować Polaków o wykluczeniu z zawodów. W międzyczasie wyszło na jaw, że pozytywny wynik badania miał również niemiecki fizjoterapeuta. Kadry gospodarzy nikt w tym wypadku nie zamierzał jednak wykluczać... Najwyraźniej niemieccy skoczkowie masaże odbywali w trybie zdalnym.
Dzięki uporowi polskiej ekipy i działaniom rządu decyzję o wykluczeniu Biało-czerwonych udało się jednak zmienić. Po kolejnych badaniach na obecność koronawirusa nasi skoczkowie zostali ostatecznie dopuszczeni do konkursu w Oberstdorfie. Zgodnie z nowym planem o 14.30 odbędzie się seria treningowa, tylko z udziałem Polaków, o 15 seria próbna, a o 16.30 rozpocznie się konkurs.