Niemiecki Związek Narciarski potwierdził przypadek zakażenia w ekipie swoich skoczków. Pozytywny test na koronawirusa w tym wypadku nie skutkuje jednak żadnymi konsekwencjami dla innych członków drużyny, a zawodników nikt nie powstrzymuje przed startem. Tymczasem polscy skoczkowie, którzy w ostatnim czasie wielokrotnie byli testowani i zawsze mieli wyniki negatywne, zostali wykluczeni z konkursu w Oberstdorfie.
Tym samym Biało-czerwoni przy zielonym stoliku stracili szansę walki o sukces w Turnieju Czterech Skoczni. Wszystko z powodu "niejednoznacznie pozytywnego" wyniku badania u Klemensa Murańki, który zresztą został natychmiast odizolowany od pozostałych skoczków.
Niemcy mogą startować w TCS, Polacy zostali wykluczeni
Wygląda na to, że fizjoterapeuta niemieckiej kadry skoczków, który miał pozytywny wynik testu, pracował zdalnie, bo podczas konferencji prasowej mówią, że nie miał kontaktu z zawodnikami 🙃
— Kamil Wolnicki (@KamilWolnicki) December 28, 2020
Sprawę wykluczenia polskich skoczków skomentował między innymi Rafał Kot:
Ja jako pracownik służby zdrowia przechodzę testy co kilka tygodni i sam dwukrotnie byłem w sytuacji wyniku niejednoznacznego, czyli będącego na granicy pomiędzy negatywnym a pozytywnym. Jednak w tym wypadku natychmiast test się powtarza i sprawa staje się oczywista
- wyjaśnił były fizjoterapeuta polskich skoczków.
Kot podkreślił, że słowa jakoby Polacy mogli już wystartować w Garmisch-Partenkirchen są jego zdaniem bez znaczenia.
Bo po pierwsze tego nie mogą nam zagwarantować, a po drugie nie wyobrażam sobie, żeby udało się nadrobić stracone punkty. A szkoda, bo wygrana Dawida Kubackiego w sezonie 2019/20 zaostrzyła apetyt. No ale może w końcu po osiemnastu latach Niemcy (Sven Hannawald w sezonie 2001/2002) będą mieli szansę wygrać Turniej? O ile wyeliminowani zostaną norwescy skoczkowie.