Rzecznik rządu Piotr Müller zdementował doniesienia medialne o ograniczaniu praw pracowniczych. Na swoim profilu na Twitterze napisał, że nie znajdą odzwierciedlenia w projekcie, który ma przyjąć rząd. - Pracownicy i pracodawcy zgłaszają różne propozycje, procedujemy je w drodze dialogu. Warto poczekać zanim ogłosi się ich ostateczne przyjęcie - podkreślił.
Chodzi o projekt kolejnej tarczy antykryzysowej, którą rząd ma wkrótce przedstawić. Dziennik "Rzeczpospolita" podał, że projekt przewiduje daleko idące uprawnienia dla pracodawców w cięciu wynagrodzeń i zwalnianiu pracowników - umożliwienie pracodawcom dotkniętym kryzysem obciąć czas pracy zatrudnionych, a w konsekwencji ich wynagrodzenie (o 10 proc.) tylko na podstawie oświadczenia pracodawcy. Zwalnianie nawet przez e-mailem.
Z projektu, jaki już w tym tygodniu może zostać przyjęty przez Sejm, wynika, że na pierwszy ogień do zwolnienia będą mogły pójść osoby z dodatkowymi źródłami przychodów, w tym emeryci, renciści i rentierzy
- napisała gazeta.
Rzecznik rządu oświadczył, że "informacje medialne o ograniczaniu praw pracowniczych nie znajdą odzwierciedlenia w projekcie, który ma przyjąć rząd".
Pracownicy i pracodawcy zgłaszają różne propozycje zmian. Procedujemy je w drodze dialogu. Warto chwilę poczekać zanim ogłosi się ich ostateczne przyjęcie
- oświadczył Müller na Twitterze.
Informacje medialne o ograniczaniu praw pracowniczych nie znajdą odzwierciedlenia w projekcie, który ma przyjąć rząd. Pracownicy i pracodawcy zgłaszają różne propozycje zmian. Procedujemy je w drodze dialogu. Warto chwilę poczekać zanim ogłosi się ich ostateczne przyjęcie.
— Piotr Müller - rzecznik rządu (@PiotrMuller) April 27, 2020