Podczas konferencji prasowej w sierpniu, minister Adam Niedzielski stwierdził, że przyszłe restrykcje zostaną poddane regionalizacji i przywrócone zostaną znane z ubiegłego roku strefy żółte oraz czerwone.
Według wstępnych założeń, powiat znajdzie się w strefie żółtej, gdy liczba zakażeń na 10 tys. mieszkańców wyniesie co najmniej 12, a w strefie czerwonej - gdy liczba ta sięgnie co najmniej 24 przypadków na 10 000 mieszkańców.
Jak wynika z danych przedstawionych przez analityka Piotra Tarnowskiego, na dziś - obostrzeniami objęty byłby tylko jeden powiat w Polsce.
Byłby to powiat łęczyński na Lubelszczyźnie, gdzie obowiązywałaby strefa żółta. Według danych zebranych przez Tarnowskiego, średnia zakażeń z 14 dni na 10 tys. mieszkańców wynosi tam 15,7.
Nieco niższe wskaźniki są w dwóch innych powiatach na wschodzie Polski - w powiecie niżańskim (woj. podkarpackie) - 11,5 oraz janowskim (woj. lubelskie) - 10,6.
#Koronawirus w powiatach
— Piotr Tarnowski (@PiotrekT) September 21, 2021
🔸 Suma potwierdzonych zakażeń z 14 dni na 10 tys. mieszkańców powiatu oraz procent osób w pełni zaszczepionych
🔸Podział powiatów na strefy według założeń Ministerstwa Zdrowia pic.twitter.com/jSkwqEjpUZ
W żadnym ze wskazanych powiatów poziom wyszczepienia przeciwko COVID-19 nie wyniósł nawet 40 proc.
Podczas wczorajszej konferencji, szef resortu zdrowia przyznał, że jeszcze nie jest czas, by mówić o obostrzeniach.
- Przyjęliśmy sobie taką umowną granicę, średnio tysiąc zakażeń dziennie, poniżej której w ogóle nie będziemy prowadzili dyskusji na temat wprowadzania obostrzeń, bo to jest zbyt mały poziom, poziom niewymagający reakcji - przyznał.
Dziś Ministerstwo Zdrowia odnotowało 711 nowych zakażeń koronawirusem. W związku z COVID-19 zmarło 15 kolejnych osób.