Prezydent Rosji oświadczył, że jego kraj jest celem ataków z zagranicy... polegających na rozprzestrzenianiu fake newsów. Władimir Putin twierdzi, że w jego kraj wymierzona została machina propagandowa i rozsiewane są fałszywe informacje na temat koronawirusa. Ma on nawet swoją teorię na ten temat. Jego zdaniem celem tych ataków jest sianie paniki.
Federalna Służba Bezpieczeństwa donosi, że są one (tj. fake newsy) koordynowane głównie z zagranicy. Niestety zawsze nam się to przytrafia. Cel takich fake newsów jest jasny: siać panikę wśród ludności.
- oznajmił Putin na posiedzeniu rządu, którego fragmenty pokazała telewizja.
Rosyjska firma zajmująca się bezpieczeństwem cybernetycznym Group-IB poinformowała o rzekomym wykryciu w poniedziałek w takich serwisach społecznościowych jak VK posty, które określiła jako „fake newsy”. Dotyczyły one tego, że tysiące mieszkańców Moskwy zaraziło się jakoby koronawirusem.
Rosyjski państwowy regulator Roskomnadzor poinformował, że zablokował dostęp do niektórych postów w VK i na Facebooku, zawierających fałszywe doniesienia o wybuchu epidemii.
Władze Rosji nie poinformowały dotychczas o żadnym przypadku zarażenia się koronawirusem na terytorium kraju, natomiast zanotowano sześć przypadków Covid-19 u osób, które przyjechały do Rosji. Dwoje obywateli Chin już wyzdrowiało, w szpitalu w Kazaniu przebywa troje obywateli Rosji, którzy byli pasażerami wycieczkowca Diamond Princess, a szóstym zakażonym jest mieszkaniec Moskwy, który wrócił z Włoch i znajduje się w szpitalu zakaźnym w rosyjskiej stolicy.
Według postów w mediach społecznościowych władze zatajają przypadki zachorowań.
Agencja Interfax powiadomiła, że władze rosyjskie zidentyfikowały osoby podejrzewane o rozpowszechnianie fałszywych doniesień o koronawirusie, ale później podała, że nie odpowiada to prawdzie.