Protesty przeciw zmianie ustawy z 1993 r. trwają od 22 października. Trybunał Konstytucyjny orzekł wówczas, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Wyrok TK zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli dwaj sędziowie.
Do protestów odniósł się w rozmowie telefonicznej pewien mężczyzna, który - zgodnie z relacją policji - wcześniej obrażał policjantów i twierdził, że ograniczają prawa do gromadzenia się osób.
Jednak po tym, co sam zobaczył w szpitalu, zadzwonił i przeprosił. Zwrócił się również z prośbą: "Chrońcie tych młodych ludzi, oni sobie nie zdają sprawy".
Posłuchajcie:
Warto odsłuchać i samemu wyciągnąć wnioski☝🏻
— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) November 20, 2020
Mężczyzna wcześniej obrażał Policję i policjantów, twierdził, że Policja ogranicza prawa do gromadzenia się osób. Po - jak słychać - dającej do myślenia wizycie w szpitalu nastąpiła zmiana, ale i odwaga, aby przeprosić🤝. pic.twitter.com/SGGxNeoXGb
Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie Rządowego Centrum Legislacji orzeczenie TK powinno było zostać opublikowane najpóźniej 2 listopada. Publikacja, która oznaczałaby wejście w życie orzeczenia dotąd nie nastąpiła.
W Sejmie jest już prezydencki projekt nowelizacji przewidujący, że aborcja byłaby możliwa w przypadku wystąpienie tzw. wad letalnych, nie umożliwiałoby jej wystąpienie innych wad rozwojowych.