Od kilku dni obserwujemy wzmożony ruch w sklepach, który nasilił się wraz z decyzją o zamknięciu szkół, uczelni i przedszkoli w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego. W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia pustych półek i doniesienia o rzekomym braku towarów. Taki stan rzeczy wywołuje jeszcze większy niepokój i powoduje, że w sklepach ustawiają się wielogodzinne kolejki. Choć przedstawiciele rządu apelują o rozsądne zakupy i zapewniają, że produktów żywnościowych nie zabraknie, w wielu sklepach klienci masowo wykupują wszystko co się da - w pierwszej kolejności konserwy, makaron i ryż. Bardzo często jednak robiąc zakupy pod wpływem emocji nie zastanawiamy się nad tym, czy jesteśmy w stanie rzeczywiście zjeść i wykorzystać wszystkie kupione właśnie produkty. Równie często zapominamy o tym, że produkty żywnościowe mają przecież swoją datę ważności. Co potem? Stosy jedzenia pójdą do wyrzucenia? Ciężko zarobione pieniądze od tak wyrzucimy do śmieci?
W nawiązaniu do licznych apeli zarówno właścicieli sklepów, jak i przedstawicieli rządu, którzy postulują racjonalne robienie zakupów, poniżej przedstawiamy listę produktów, które warto mieć w domu przez najbliższe dwa tygodnie. Pamiętajmy jednak, że nie musimy koniecznie kupować wszystkiego w ilościach hurtowych.
Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić jest przygotowanie listy zakupów. Bez niej w sklepie poruszamy się dość chaotycznie i dosłownie "zgarniamy" z półek co się da lub kupujemy to, co mają w koszykach inni. Lista zakupów pozwala znacząco ograniczyć niepotrzebne wydatki i gwarantuje, że kupimy tylko te produkty, których rzeczywiście potrzebujemy.
Oczywiście na takiej liście należy uwzględnić to, co lubimy jeść i pamiętać, aby nie kupować produktów, których z reguły i tak nie jemy. Szczególnie ważne jest to, aby nie kupować ton cukru czy makaronu... No chyba, że planujemy wypieki dla całej swojej wioski, osiedla lub miasteczka.
Mrożone warzywa i owoce mają najwięcej wartości, są lepszym wyborem niż słoik czy puszka. Warzywa czy owoce do mrożenia są zawsze zbierane w najlepszych dla nich momentach wzrostu, gdy mają najwięcej witamin.
Sucha soczewica czy fasola i groch (tylko, jeśli na co dzień jadamy tego typu produkty - w innym wypadku istnieje ryzyko, że i tak prędzej czy później je wyrzucimy).
W tym miejscu warto pamiętać także o konserwach i pasztetach. To nie przypadek, że znikają one ze sklepowych półek znacznie szybciej, niż zwykle. W większości mają długi termin przydatności do spożycia, ale zawsze warto to sprawdzić na opakowaniu.
Pamiętaj, aby w dużej ilości nie kupować świeżych produktów i tzw. nowalijek. Zazwyczaj wytrzymają około tygodnia.
Te, które można przechowywać nieco dłużej to m.in: korzeniowe (marchew, pietruszka, buraki), ziemniaki, cebula, jabłka. cukinia, kalafior, jajka.
Tutaj pamiętaj, aby zachować umiar i rozwagę. Nadmiar tych produktów sprzyja namnażaniu się moli spożywczych, a gdy te się zalęgną... i tak trzeba będzie wszystko wyrzucić. Szczególnie należy uważać na mąkę. Dobrym sposobem na mole są liście laurowe, ich zapach je odstrasza.
Papier toaletowy, mydło, środki higieniczne.
Mamy nadzieję, że ta lista pomoże przynajmniej częściowo w rozsądnym robieniu zakupów. Swoją drogą warto pomyśleć o tym, aby zawsze mieć takie zapasy w domu, a nie tylko jednorazowo, pod wpływem paniki wywołanej pandemią koronawirusa. Jeśli nie będziemy czekać, aż nasze lodówki i półki w kuchni opustoszeją i najpotrzebniejsze zapasy będziemy uzupełniać regularnie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jedzenia nam nie zabraknie, a z pewnością zaoszczędzimy sporo czasu.