- Warto wyjaśniać na poziomie medycznym, pokazywać, że dzięki tej szczepionce, podobnie jak i wielu innym szczepionkom na świecie we wcześniejszych latach, uda się ograniczyć tę chorobę - powiedział dziś w TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller.
Szczepionki przeciwko COVID-19 trafiły w niedzielę do 72 szpitali węzłowych, które rozpoczęły szczepienia personelu. Następna partia – 300 tys. dawek – przyjedzie do Polski w ciągu kilku dni i trafi do ponad 500 szpitali. Do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek.
Polacy wciąż jednak nie są wyraźnie przekonani do potrzeby szczepienia. Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 47 proc. badanych „zdecydowanie” lub „raczej” zamierza zaszczepić się przeciw koronawirusowi, 44 proc. deklaruje, że nie zamierza, a 9 proc. – że nie wie.
Zdaniem rzecznika rządu Piotra Müllera, który gościł dziś w programie #Jedziemy na antenie TVP Info, „aby procent faktycznego wyszczepienia był wyższy”, niż to wynika z ostatniego sondażu, potrzebne są kampanie informacyjne.
Jego zdaniem, argumenty przemawiające za koniecznością szczepień są „bardzo proste”. – To jest jedyny sposób na to, aby wyeliminować z funkcjonowania koronawirusa, a z drugiej strony, żeby zabezpieczyć dzięki temu zdrowie i życie naszych obywateli – podkreślił Müller.
Wskazał także na kwestie gospodarcze.
- Tak długo, jak będzie trwała epidemia, ta długo będziemy niestety też z tymi ograniczeniami gospodarczymi mieli do czynienia. (…) Warto wyjaśniać na poziomie medycznym, pokazywać, że dzięki tej szczepionce, podobnie jak i wielu innym szczepionkom na świecie we wcześniejszych latach, uda się ograniczyć tę chorobę
- przekonywał.
Odnosząc się do oceny skuteczności i ew. ryzyka związanego ze szczepionką przeciw SARS-CoV-2 minister przypomniał, że „ta szczepionka przeszła wszystkie niezbędne fazy badań, jeżeli chodzi o przygotowanie szczepionki”. – Żadna faza nie została pominięta. Tu były niezwykle wysokie inwestycje, jeżeli chodzi o badania naukowe. Najlepsi z najlepszych naukowców na świecie zajmowali się właśnie tworzeniem tej szczepionki – przekonywał.
- Na poziomie europejskim mamy specjalną agencję, która zatwierdza tego typu produkty. Zresztą europejska agencja nie była pierwszą na świecie, która to zrobiła, w związku z tym ta procedura trochę trwała – co też było zarzutem wobec agencji – ale z drugiej strony jest też odpowiedzią na to, że wszystkie te procedury zostały zorganizowane w taki sposób, aby móc produkt, w tym wypadku szczepionkę, dopuścić na rynek europejski
- powiedział Piotr Müller.
Jak dodał, „możemy być spokojni, że wszystkie procedury bezpieczeństwa zostały wprowadzone”.
Rzecznik rządu odniósł się także do pytania o odpowiedzialność za ewentualne skutki uboczne wywołane przez szczepionkę przeciwko COVID-19. "Zgodnie z Narodową Strategią Szczepień powstanie specjalny fundusz, który będzie wypłacał ewentualne odszkodowania, jeżeli by takie były konieczne w przypadku negatywnych skutków zaszczepienia" - odpowiedział.
"To jest fundusz, który ma zabezpieczyć przede wszystkim takie roszczenia, które mogłyby się pojawić, ale w tej chwili, jeżeli chodzi o negatywne skutki szczepień, to one są wskazane w dokumentacji medycznej, one są bardzo niewielkie, ale mimo wszystko mogą się zdarzyć, dlatego też taka odpowiedzialność tego specjalnego funduszu, który będzie przyjęty w drodze ustawy, będzie istniała, tak aby te wszelkie wątpliwości osób, które mają je jeszcze w tej chwili, rozjaśnić i żeby była również kwestia odpowiedzialności finansowej ewentualnej zabezpieczona pod tym kątem"
- mówił Müller.