Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Pandemia nauczyła nas myć ręce. Dr Kucharczyk: "Dbanie o higienę zabija nie tylko koronawirusy"

Częstsze mycie rąk i ich dezynfekcja wpłynęła na mniejszą liczbę zakażeń nie tylko koronawirusem. Jeżeli te cząsteczki, które spoczywają na powierzchniach, są zakaźne przez kilka godzin, to nie ulega wątpliwości, że jeżeli będziemy myli ręce i dezynfekowali, to, mimo że nawet dotkniemy takiej powierzchni i potrzemy twarz, jeżeli będą umyte ręce, to się nie zakazimy - powiedział w rozmowie z portalem Niezależna.pl dr Krzysztof Kucharczyk, biotechnolog Uniwersytetu Gdańskiego.

piqsels

Podczas pandemii koronawirusa mocno wzrosła świadomość ludzi, jeżeli chodzi o mycie i dezynfekcję rąk. Zdaniem doktora Krzysztofa Kucharczyka zwiększenie przestrzegania zasad sanitarnych skutecznie zadziałało także na inne wirusy. - Wszystkie wirusy oddechowe, czyli grypa, adenowirusy i koronawirusy mają tę cechę, że jak kropelka aerozolu od osoby chorej z płuc się wydostanie i opadnie na jakąś powierzchnię stałą, to ciągle ten wirus jest na niej zakaźny. Unikamy słowa żywy, bo wirus nie żyje, tylko jest zakaźny - powiedział.

- Jeżeli ktoś w tym czasie, kiedy wirus jest zakaźny, dotknie tę powierzchnię, a następnie potrze sobie oko, nos to wprowadza wirusa do swojego organizmu

- dodał.

Badania na temat drogi zakażenia koronawirusa, ale także na przykład grypy pokazują, że prawdopodobieństwo zakażenia drogą kropelkową, jest praktycznie takie samo jak kompaktową, czyli przez te opadnięte cząsteczki wirusa na powierzchnie. W fachowej literaturze nie znalazłem fachowej informacji, która mówiłaby, że któreś z tych zakażeń jest bardziej prawdopodobne

- wyjawił.

- W Chinach przeprowadzono badania, podczas którego badacze naciągali do strzykawki powietrze z sali, w której leżą pacjenci chorzy na Covid-19 w ciężkim stanie. Robili to w miejscach, gdzie ci pacjenci przebywali, w salach, w korytarzach, w toaletach i później próbowali te powietrze wypuścić na komórki żywe, które ulegają zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. Okazało się, że żadna próba pobranego powietrza nie pozwoliła im zakazić komórek. Oprócz jednej próby z toalety, która była wydzielona dla najciężej chorych. Natomiast jak pobrano próbki z klamek, łóżek, poręcz, to wówczas tego wirusa zakaźnego mieli w tych próbkach zdecydowanie więcej. Tym naukowcom udało się większą liczbę cząsteczek wirusa zebrać z powierzchni wokół osób chorych, niż z powietrza wokół nich

- przekazał.

Dr Kucharczyk podkreślił, że higiena rąk jest bardzo ważna. - Częstsze mycie rąk i ich dezynfekcja wpłynęła na mniejszą liczbę zakażeń nie tylko koronawirusem. Jeżeli te cząsteczki, które spoczywają na powierzchniach, są zakaźne przez kilka godzin, to nie ulega wątpliwości, że jeżeli będziemy myli ręce i dezynfekowali, to, mimo że nawet dotkniemy takiej powierzchni i potrzemy twarz, jeżeli będą umyte ręce, to się nie zakazimy - powiedział.

- Ta higiena jest bardzo ważna także zarówno w przypadku grypy i wszystkich wirusów górnych dróg oddechowych, wszystkich trzech, czyli koronawirusów, adenowirósw i grypy

- wyjaśnił.
 

 



Źródło: Niezalezna.pl

#koronawirus #pandemia #Dr Krzysztof Kucharczyk #epidemia

albicla.com@ Adrian Siwek