Jednym z ostatnich działań Donalda Trumpa jako prezydenta Stanów Zjednoczonych ma być odtajnienie dowodów łączących wuhański instytut wirusologii z wybuchem epidemii koronawirusa - informuje portal Summit.news, powołując się na gazetę Daily Mail.
Zgodnie z informacjami pochodzącymi od źródeł tych mediów, sekretarz stanu w administracji Trumpa, Mike Pompeo, ma odtajnić dowody na wyciek koronawirusa z chińskiego laboratorium z Wuhan oraz na to, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) pomagała Chinom ukrywać wybuch epidemii.
Według źródła Daily Mail, wśród odtajnionych dowodów mają znajdować się potwierdzenia, że wirus testowany w ramach współpracy wuhańskiego instytutu z chińską armią.
W poniedziałek na stronie Białego Domu pojawiło się oświadczenie Roberta O'Briena, doradcy Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, w którym czytamy, że:
"świat nie może nadal płacić wysokich cen za naiwność i współudział w nieodpowiedzialnych i szkodliwych praktykach Pekinu - niezależnie od tego, czy kończy praworządność w Hongkongu, czy też nie współpracuje z urzędnikami organów zdrowia w sprawie pandemii".
O sprawie piszą już inne brytyjskie media.
@SecPompeo, declassify Wuhan. If you have info, you have to show it to make sure that never happen again.
— globalclimat (@globalclimat) January 13, 2021
Trump team will blame China lab for growing Covid-19 https://t.co/JUd3Kbkk63 via @MailOnline