Pytany czy faktycznie obserwując najnowsze dane dotyczące koronawirusa można przyjąć założenie, że epidemia się przełamuje, prof. Gut przyznaje, że można to tak odbierać.
Wydaje się, że tak, zwłaszcza jeśli chodzi o Szwajcarię i Austrię. Bardziej interesujący jest dla nas jednak przypadek Niemiec, gdzie również obserwujemy pewien spadek. Jest to jedynie o tyle groźne, że epidemia przesuwa się w stronę wschodu. Dość interesująco wyglądają Włochy, gdzie widać, że osoby, które niezbyt chętnie podchodziły do ograniczeń już się wychorowały, stąd tak wysokie liczby, i część z nich została wyeliminowana. Problemem jest wyłącznie to, że włoska służba zdrowia została tak mocno dotknięta.
- podkreślił prof. Gut.
Tomasz Sakiewicz dopytywał swojego rozmówcę o to, kiedy państwo polskie będzie mogło zacząć znosić ograniczenia związane z pandemią koronawirusa. Wirusolog wyjaśnił krótko, jakie warunki muszą zostać wcześniej spełnione.
Najpierw musimy zobaczyć, jak zachowa się społeczeństwo w okresie Świąt Wielkanocnych, co natychmiast odbije się na wynikach. Niemcy osiągną poziom bezpieczeństwa mniej więcej za miesiąc- półtora. Dopiero wówczas będzie można powiedzieć, że my również wchodzimy w okres bezpieczeństwa dla następnych miesięcy.
- wyjaśnił ekspert.
Profesor Gut stwierdził, że zakładając optymistyczny wariant można mówić najprawdopodobniej o okolicach czerwca. Pod warunkiem, że w okresie Świąt Wielkanocnych sytuacja nie ulegnie nagłemu pogorszeniu.
Redaktor Sakiewicz pytał także, czy wiosenna, słoneczna pogoda, którą obecnie obserwujemy w Polsce, ale też innych krajach europejskich ma na to jakiś wpływ. W tej kwestii wirusolog był dość sceptyczny.
Podejrzewam, że jeżeli już, to raczej negatywny, ponieważ ludzie mogą decydować się na wyjście, nierozsądnie, nie przestrzegając zasad. A koronawirus szerzy się przecież także w krajach afrykańskich, gdzie pogoda jest właściwie przez cały rok zbliżona do letniej lub wiosennej.
- wyjaśnił prof. Gut.