Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Jak nie groźbą, to prośbą - rząd apeluje o rozwagę: „Pozostańcie w domach, to nie czas na drinka!”

Sytuacją związana z epidemią koronawirusa we Włoszech zmienia się z godziny na godzinę. Mimo licznych obostrzeń i apeli tamtejszych władz coraz trudniej o zachowanie spokoju i porządku niezbędnego do właściwej koordynacji działań służb sanitarnych. Dzisiaj wszedł w życie dekret zaostrzający działania w walce z szerzeniem się patogenu, a za pośrednictwem mediów kierowane są do mieszkańców kolejne wezwania. - Pozostańcie w domach, to nie jest czas na wychodzenie na drinka - brzmi komunikat emitowany dziś we włoskich stacjach telewizyjnych.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com /Creative Commons CC0/geralt

W stacjach telewizji RAI cały czas powtarzane są apele o poczucie obywatelskiej odpowiedzialności w związku z kryzysem epidemiologicznym, trwającym od ponad dwóch tygodni. Dotychczas zmarły 233 osoby i potwierdzono ponad 5800 przypadków zarażenia.

"Potrzebne jest niewielkie poświęcenie ze strony każdego, by przezwyciężyć kryzys. Każdy musi uświadomić sobie to, że na jakiś czas trzeba radykalnie zmienić tryb życia, ograniczyć wychodzenie z domu"

- podkreślają eksperci w RAI News 24.

Profesor Massimo Galli z oddziału chorób zakaźnych szpitala Sacco w Mediolanie powiedział w wywiadzie dla tej stacji: "Kto zachowuje się nieodpowiedzialnie, nie ma pojęcia, co dzieje się w szpitalach, jak pełne chorych są oddziały reanimacji".

Minister zdrowia Włoch Roberto Speranza podkreślił zaś w wywiadzie telewizyjnym, że "coś podobnego nie wydarzyło się dotąd w skali globalnej". "To jest kryzys bez precedensów" - ocenił. Speranza zapowiedział twarde postępowanie wobec osób łamiących nakazy, przede wszystkim tych, którzy są zarażeni i nie poddają się kwarantannie.

Nowy dekret rządowy, podpisany przez premiera Giuseppe Contego nad ranem w niedzielę, przewiduje znaczne ograniczenie możliwości poruszania się po całym regionie Lombardia i w 14 miastach- prowincjach. Na liście tej są:: Modena, Parma, Piacenza, Reggio Emilia, Rimini, Pesaro i Urbino, Alessandria, Asti, Novara, Verbano-Cusio-Ossola, Vercelli, Padwa, Treviso i Wenecja. Podróżować po tym obszarze można wyłącznie w uzasadnionych, pilnych sytuacjach.

Mimo kolejnych obostrzeń w nocy z Mediolanu setki ludzi wyruszyły pociągami na południe. Według mediów na tamtejszym dworcu Garibaldi doszło do "szturmu" na wagony.

W całym kraju zamknięte są muzea, kina i teatry, zawieszono imprezy masowe.

Jak podaje Ansa, „setki osób wsiadły w nocy z soboty na niedzielę na stacji w Mediolanie do pociągu jadącego na południe Włoch”. Tłum szturmował wszelkie dostępne połączenia. Była to reakcja na informacje mediów o planach "zamknięcia" regionu Lombardia z powodu koronawirusa.

Biuro prasowe Stolicy Apostolskiej poinformowało dziś, że do 3 kwietnia Muzea Watykańskie będą zamknięte. Wyjaśniono, że decyzję tę podjęto w koordynacji z rozporządzeniem władz Włoch o krokach mających na celu zatrzymanie szerzenia się koronawirusa.

Dotychczasowy bilans koronawirusa we Włoszech to 233 zmarłych i ponad 5800 potwierdzonych przypadków zarażenia. Epidemia koncentruje się przede wszystkim na północy, zwłaszcza w Lombardii.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#koronawirus #Włochy

redakcja