Francuski minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire spodziewa się, że gospodarka kraju skurczy się w tym roku o 8 proc. Polityk powiedział dziś stacji BFM TV, że takie założenie znajdzie się w zrewidowanym budżecie. To najgorszy wynik od ponad 70 lat.
Jak zauważa agencja Reutera, Le Maire jeszcze w czwartek mówił o prognozowanym spadku PKB o 6 proc. Spadek o 8 proc. oznaczałby, że będzie to najgorszy rok dla francuskiej gospodarki od II wojny światowej. Największy dotychczas roczny spadek PKB - o 2,9 proc. - Francja zanotowała w 2009 roku.
Według francuskiego banku centralnego w pierwszym kwartale br. PKB Francji zaliczyło rekordowy spadek o 6 proc. - również największy w powojennej historii kraju.
Jak zapowiedział w dzisiejszym wywiadzie dla radia France Info minister ds. wydatków publicznych Gerald Darmanin, rekordowy będzie też tegoroczny deficyt budżetowy, który w obliczu pandemii koronawirusa i dodatkowych wydatków na ratowanie gospodarki osiągnie 9 proc. PKB.