Rurexpol należy do spółki Alchemia. Ta w listopadzie 2024 r. podjęła decyzję o rozpoczęciu procesu likwidacji częstochowskiego oddziału. Oznacza to, że do końca lutego br. pracę straci 260 osób. W zakładzie produkowano wykorzystywane m.in. w przemyśle naftowym i gazowym rury bez szwu. Wykorzystywane są one także w eksploatacji surowców energetycznych czy odwiertach geotermalnych. W firmie powstawały także elementy konstrukcyjne hal i rury wykorzystywane w sektorze energetyki.
- Produkcja została wstrzymana całkowicie - potwierdził w rozmowie z money.pl Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa "Solidarności". - Właściciel poszedł po linii najmniejszego oporu. Nagle podjęto decyzję, że biznes się nie opłaca i już. Zobaczymy, co będzie z Rurexpolem - dodał.
Dokładnie za płotem jest Huta Częstochowa. Funkcjonuje tam ponownie walcownia rur grubych. Pracownicy Rurexpolu upatrują w niej szansę na współpracę i zatrudnienie. Związkowcy zaapelowali do premiera Tuska o wpisanie huty na listę zakładów strategicznych.
ZOBACZ TAKŻE Szaleństwo! Tusk umieścił... amerykańską stację TVN w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie
"Solidarność" zaapelowała, aby "poddać analizie możliwość włączenia w struktury Huty Częstochowa wywodzącej się z zakładu walcowni rur Rurexpol". Poprosili także o pilne działania "na rzecz zachowania wyspecjalizowanej kadry" zakładu.
Bez odpowiednich, szybko podjętych decyzji sytuacja może się skomplikować jeszcze bardziej. 17 lutego br. ma zostać przeprowadzony przetarg na sprzedaż majątku Huty Częstochowa. Prawo pierwokupu majątku wycenionego na blisko 227 mln zł ma jego obecny dzierżawca, czyli Węglokoks.
To nie oznacza, że Węglokoks na pewno przejmie hutę. Wystarczy, że pojawi się bardzo atrakcyjna oferta, której nie będzie można przebić. Obowiązkiem syndyka jest sprzedanie huty w jak najwyższej cenie, żeby spłacić wierzycieli. Możliwe wpisanie Huty Częstochowa na listę podmiotów strategicznych daje jednak nadzieję, że ostatnie słowo będzie należało do rządu
– podkreśla z kolei Andrzej Karol.
Stąd też pilna potrzeba wpisania zakładu na listę, na której znalazł się m. in. TVN. Wtedy Donald Tusk zapewniał, że "bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście".
Na to też liczą pracownicy z Częstochowy.