- Jaką mamy pewność, że decyzja TSUE ws. zamknięcia Kopalni Turów nie była podjęta pod wpływem lobbystów lub innych niemerytorycznych działań? – pyta redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia. Decyzja ta wiąże się ze skargą Czech, w ocenie których kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
Jedną z najbardziej niesamowitych spraw przy okazji decyzji TSUE ws. Kopalni w Turowie jest to, że mogła ją podjąć jedna osoba bez rozpatrzenia merytorycznie sprawy likwidując jedną z większych polskich kopalń i jednocześnie elektrowni i uszkadzając całą branżę energetyczną być może prowadząc do poważnych perturbacji gospodarczych.
- mówi portalowi niezalezna.pl red. Tomasz Sakiewicz.
https://niezalezna.pl/396349-premier-zajal-stanowisko-w-sprawie-turowa-decyzja-tsue-niesprawiedliwa-i-niesluszna
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej i „Gazety Polskiej Codziennie” zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny wątek ws. decyzji TSUE.
Trzeba zadać pytanie nie tylko o prawo wydawania jakich decyzji, ale również o to, na ile takie osoby podlegają jakiejkolwiek kontroli np. przed korupcją. Jeśli polski sędzia działa pod naciskiem, weźmie łapówkę czy przyjmie jakąkolwiek inną korzyść, istnieją jednak procedury wyłapywania tego typu zjawisk. Jaką mamy pewność, że ta decyzja nie była podjęta pod wpływem lobbystów lub innych niemerytorycznych działań? Kto to ma sprawdzać, kto to ma kontrolować, w imię czego została przyznana jednoosobowo tak wielka władza?
- pyta red. Sakiewicz.