Ok. godz. 9 za euro trzeba było zapłacić 4,20 zł, za dolara zł 3,58 zł, za franka 3,59 zł, a za funta 4,83 zł.
Konrad Ryczko z DM BOŚ zwraca uwagę, że "poranny, piątkowy handel na rynku walutowym przynosi umocnienie złotego wobec euro i franka oraz podtrzymanie presji względem dolara oraz funta".
Analityk zaznaczył, że "pierwsza reakcja rynku jest raczej pozytywna – Morawiecki jest jednak człowiekiem "z rynku", a sama zmiana tłumaczona jest również, przez obserwatorów, chęcią ocieplenia stosunków z Brukselą".
"Z uwagi na realizację spodziewanego scenariusza trudno obecnie zakładać mocniejszą reakcję inwestorów na wczorajsze wydarzenia" - zaznaczył Ryczko.
Dodał, że "z rynkowego punktu widzenia trudno mówić o większej reakcji kursu na zmiany polityczne w kraju".
"Na większości zestawień kursy znajdują się blisko punktów odniesienia, czekają na mocniejsze impulsy z rynku bazowego" - napisał.
Również zdaniem analityków z Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych Banku Pekao SA "zmiana na stanowisku Prezesa Rady Ministrów i spodziewana rekonstrukcja rządu nie powinny mieć kluczowego wpływu na bieżącą sytuację na krajowym rynku finansowym".
W ich opinii także spodziewana w piątek rewizja ratingu Polski przez agencję Fitch nie przyniesie zmian w ocenie wiarygodności kredytowej (A-) oraz jej perspektywy (stabilna).