Polityk podkreślił, że to właśnie rząd Beaty Szydło zadeklarował, iż chce, aby poziom zarobków Polaków szybko zbliżył się do poziomu zarobków w Europie Zachodniej przy jednoczesnym uproszczeniu systemu podatkowego. Poseł Abramowicz wyjaśnił, że w przyszłym tygodniu kierowany przez niego z wraz z Koalicją „Polacy na rzecz sprawiedliwych podatków” zaprezentuje projekt zmian, które wychodzą naprzeciw tym celom.
Abramowicz powiedział, że dziś pozapłacowe koszty pracy są bardzo wysokie, wynoszą ponad 60 proc.
Zapowiadane propozycje przewidują, że umowy zlecenia i umowy o dzieło byłyby podobnie opodatkowane. Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego przyznał, że zmiana wiązałaby się z ubytkiem dochodów państwa, dlatego też planowane są regulacje, które zbilansują system.- My proponujemy obniżenie tych kosztów do 25-30 proc. Różnica zostanie w kieszeni pracownika [...], koszty dla pracodawcy pozostaną na takim samym poziomie jak obecnie [...]. To będą podwyżki dość znaczące. Ktoś, kto zarabia dziś na rękę np. 3 tys. zł po zmianach otrzymałby 3 tys. 750 zł. Taki system byłby dużo prostszy niż obecny, bowiem dziś pracodawcy płacą składki z ośmiu różnych tytułów, składają trzy przelewy do ZUS i przelew do urzędu skarbowego. Tu zasada byłaby prosta - firma płaciłaby jeden podatek w wysokości 25 proc. od całego funduszu płac, co wiązałoby się z wykonaniem obowiązków podatkowych za pracowników wobec państwa - poinformował poseł Abramowicz.
Reklama
- Po drugiej stronie równania proponujemy zreformowanie podatku dochodowego. Dziś z CIT budżet otrzymuje ok. 30 mld zł, co jest bardzo niską kwotą patrząc na obroty firm. Są korporacje, które w Polsce nie płacą latami podatku, głównie zagraniczne, ale także krajowe [...]. My proponujemy prosty, powszechny, uczciwy podatek - jeden dla wszystkich [...] Mamy wyliczenia z resortu finansów i z ZUS za 2015 r. Ten system nam się bilansuje przy tych założeniach – powiedział Abramowicz.