
„Dobra zmiana”: dziecko niczyje
Już w niedzielę będziemy (mam nadzieję, że wszyscy) mniej lub bardziej hucznie świętować 100-lecie polskiej niepodległości. Na fali zamieszania wokół organizacji Marszu Niepodległości i jakże nam dobrze znanej polsko-polskiej wojenki o to, czyja wizja celebrowania tego święta jest najwłaściwsza, warto dla odmiany pochylić się nad tym, co nas łączy. Pomóc w tym może najnowszy dokument Konrada Szołajskiego o wdzięcznym tytule „Dobra zmiana”.