Bardzo skuteczny i smutny Miś

Jeszcze w poniedziałek w ciągu dnia szczątkowe wyniki eurowyborów dawały nieznaczną wygraną Prawu i Sprawiedliwości i remis w podziale mandatów. Wieczorem okazało się, że minimalnie wygrała PO, ale mandatowy remis został utrzymany. Jednak zamiana miejsc między największymi partiami miała ogromne znaczenie dla tego, kto konkretnie w Parlamencie Europejskim zasiądzie. Paradoksalnie drugie miejsce PiS dało tej formacji dodatkowy mandat w okręgu małopolsko-świętokrzyskim. I ponoć właśnie pierwsze miejsce PO odebrało fotel deputowanego kandydatowi tej partii z Lubelszczyzny. Konkretnie – Michałowi Kamińskiemu. Nadążyć za skomplikowaną i niezrozumiałą ordynacją nie sposób. Jeśli przyjmie się jednak, że w istocie wygrana PO była przyczyną klęski byłego spin doktora PiS, jest to swoisty chichot losu. Popularny „Miś” od czterech lat nie ustawał w szkodzeniu dawnej formacji. Dokładał i obrażał tych, z którymi nie tak dawno przyjaźnił się i współpracował. I udało się. Dzięki – między innymi – ludziom pokroju Kamińskiego PiS miało minimalnie słabszy wynik od PO. I właśnie dzięki temu słabszemu wynikowi przepadły Misiowe dieta i frukty w Strasburgu i Brukseli. Skuteczność godna pochwały. 

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie,telegraf24.pl