Niedawno kupiłem sobie miesięcznik „Viva”. Nie żebym był jego fanem, ale dlatego że dołączono do niego film animowany, który miałem ochotę obejrzeć. Przy okazji przeczytałem sobie i wspomniane pismo.
Opublikowano tam m.in. wywiad Aleksandry Kwaśniewskiej z Moniką Jaruzelską. Jak zrozumiałem, któryś tam z serii wywiadów prezydentówny z pierwszą sekretarzówną. Panie rozmawiają sobie o tym, jak smutne dzieciństwo i młodość miała Jaruzelska, jak to jej tatuś był bardzo zajęty i w ogóle się nią nie zajmował, nie rozumiał itp. Pani Ola rozumie panią Monikę. Takie tam. Po tej lekturze pomyślałem sobie, że w dziedzinie tolerancji III RP wysforowała się bardzo do przodu np. przed takimi Niemcami. W Republice Federalnej Niemiec córka marszałka III rzeszy Hermanna Goeringa Edda raczej nie miałaby szans na tak swobodny i skierowany do szerokich mas wywiad z Gudrun Himmler, córką Heinricha Himmlera. Mimo faktu, że ich ojcowie, równie zapracowani jak Kwaśniewski i Jaruzelski, pewnie też mieli nie za dużo czasu dla swoich córek.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Igor Szczęsnowicz