W komisji wyborczej na wrocławskim Jagodnie głosowanie trwało do godziny 3.00 rano w poniedziałek. Państwowa Komisja Wyborcza skomentowała ten fakt podczas konferencji prasowej, tłumacząc to dużą liczbą zaświadczeń o prawie do głosowania.
W porównaniu z poprzednimi wyborami liczba osób, które skorzystały z zaświadczenia o prawie do głosowania wzrosła dwukrotnie. Skorzystało z nich ok. 600 tys. osób - poinformował w poniedziałek przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.
- W porównaniu z poprzednimi wyborami liczba osób, które skorzystały z zaświadczenia o prawie do głosowania wzrosła dwukrotnie. Skorzystało z nich ok. 600 tys. osób. To zawsze zaskoczenie dla OKW, bo nigdy nie wiadomo ile osób trafi do danej komisji – mówił przewodniczący PKW.
Jak wskazał, sytuacja tego typu miała miejsce we Wrocławiu, gdzie do jednej z OKW zgłosiło się kilkaset dodatkowych osób.
- We Wrocławiu było to kilkaset osób, które nie były ujęte w danym spisie. Prozaiczne czynności takie jak, wpisanie imienia i nazwiska, adresu i peselu zajmują czas, więc dwóch czy trzech członków komisji jest zajętych
– zauważył.
Podkreślił, że z punktu widzenia wyborcy jest to "idealna sytuacja".
- Wyborca, który korzysta z zaświadczenia może zagłosować w każdym miejscu w kraju i za granicą. Dla komisji obwodowych to wielka niewiadoma – powiedział przewodniczący PKW.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak zaapelowała o dopisywanie się do rejestru wyborców. Wyjaśniła, że ze wstępnych informacji sytuacja na Jagodnie we Wrocławiu, gdzie głosowanie trwało do około 3.00 rano, spowodowana była powstaniem nowego osiedla.
- Lokalne uwarunkowania sprawiły, że pojawiła się tam duża liczba nowych wyborców, którzy nie byli w tym miejscu zameldowani. W związku z tym nie znaleźli się w spisie wyborców. Jeżeli wyborcy są zameldowani, to zapewniamy im komfort wpisania do spisu wyborców – wyjaśniła.
Podkreśliła, że instytucja zaświadczenia, jest przeznaczona dla wyborców, którzy nie wiedzą gdzie będą przebywali w dniu wyborów.
- Jeśli ktoś wie, że jest to miejsce jego zamieszkania to apeluję o dopisanie się do rejestru wyborców – powiedziała.