Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Szczucie zabija

Znów można odnieść wrażenie, że kampania totalnych jest robiona bez nadziei na zwycięstwo. I można by z nich kpić, gdyby nie fakt, że ich kolejna akcja kłamstwa, manipulacji i szczucia przyniosła dramatyczny efekt.

Od kilkunastu dni wyborcy POstkomuny dowiadują się i są umacniani w przekonaniu, że imigracja to zło, szczególnie ta z Afryki i Azji, a jeszcze dokładniej z krajów muzułmańskich. Dowiadują się tego od Donalda Tuska i jego towarzyszy, którzy rozpętują wielką akcję przeciw przyjmowaniu nawet legalnych migrantów przyjeżdżających do Polski i Europy do pracy. Oczywiście jest to zasłona dymna dla prawdziwego stanowiska PO – w istocie Parlament Europejski jest za paktem migracyjnym. Wpisany w niego mechanizm, popierany przez Europejską Partię Ludową, do której należy PO i której wytyczne wypełniają jej europarlamentarzyści, zakłada możliwość nielimitowanego, przymusowego przyjmowania nielegalnych migrantów przez państwa UE. Jeśli któreś z państw się z tego wyłamie, mają mu grozić olbrzymie kary finansowe. Za tym zgodnie występują posłowie PO i Lewicy, wprowadzeni przez Tuska do Parlamentu Europejskiego, ale na użytek opinii publicznej w Polsce w czasie wyborów zaczęli prezentować stanowisko skrajnie antyimigranckie. Otwarcie o przyczynach tej gry mówią propagandyści POstkomuny w TVN – przed wyborami inaczej zrobić nie można. 

Pretekstem do prezentowania swego rzekomo antyimigranckiego stanowiska stała się dla POstkomuny sprawa wiz. Jednak w przeciwieństwie do tego, co chce Polakom wmówić Tusk, opowiadając o rzekomo 250 tys. źle wydanych wiz dla imigrantów z Afryki i Azji, ustalenia prokuratury są jasne – nieprawidłowości mogły dotyczyć kilkuset wniosków wizowych. Polskie służby zadziałały w tej sprawie natychmiastowo – pierwsze sygnały dotyczące nieprawidłowości przy wydawaniu niektórych wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 roku. I zanim jakiekolwiek media zaczęły pisać o tej sprawie, służby natychmiast podjęły działania operacyjne, które doprowadziły do wszczęcia śledztwa i postawienia zarzutów siedmiu osobom. Sprawa będzie prowadzona dalej – polskie państwo zadziałało prawidłowo, a wbrew fałszywym oskarżeniom POstkomuny właściwie zachował się także rząd i kierownictwo PiS, wyciągając polityczne konsekwencje wobec wiceministra spraw zagranicznych, któremu podlegała polityka wizowa. Nikt – tak jak dzieje się to w PO – nikogo nie kryje, nikt też – jak marszałek senatu Tomasz Grodzki – nie chroni się za immunitetem przed formalnym postawieniem zarzutów korupcyjnych. Na marginesie – pomysł z tym, by to właśnie Tomasz Grodzki rzucał oskarżenia o korupcję wobec rządu, gdy wiadomo, że jest wiele dowodów zgromadzonych przez prokuraturę, że to właśnie on brał łapówki od pacjentów, był rozpaczliwym działaniem sztabu PO. Ale to właśnie marszałek senatu mógł wystąpić z orędziem w kilku kanałach mediów publicznych, więc nie mieli wyjścia. Wiarygodność tego, co mówił, była równa zeru – niemniej w tworzeniu alternatywnego obrazu rzeczywistości dla swych wyborców sztabowcy POstkomuny mogą odhaczyć: zadanie wykonane. Tyle że to pozór skuteczności – znów można odnieść wrażenie, że kampania totalnych jest robiona bez przekonania, bez nadziei na zwycięstwo (słusznie!), tak żeby było wrażenie, iż walczą… I można by z nich kpić, gdyby nie fakt, że ich kolejna akcja kłamstwa, manipulacji i szczucia przyniosła dramatyczny efekt. Zaszczuty przez polityków i trolle POstkomuny były wiceminister spraw zagranicznych targnął się na swoje życie. Na szczęście udało się go uratować i przebywa w szpitalu. Politycy PO z Tuskiem na czele, niezrażeni efektem swoich działań, najpierw sugerowali, że to ustawka, albo że to ktoś z PiS doprowadził do tej tragedii. Tusk posłużył się nawet przykładem handlarza bronią, który rzekomo w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł za granicą, a który pośredniczył w zakupie przez rząd w czasie pandemii maseczek. Trudno dobrać cywilizowane określenia na tę taktykę POstkomuny. Trzeba jednak to napisać – to polityka szczucia i nienawiści doprowadziła do morderstwa działacza PiS przez zwolennika Donalda Tuska. To z wielkim prawdopodobieństwem atak na nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego przywiódł do śmierci co najmniej jednego z nich. To bezprzykładna akcja hejtu na ministra Jana Szyszko przyczyniła się najprawdopodobniej do jego śmierci. To z całą pewnością agresywne oskarżenia POstkomuny doprowadziły do próby samobójczej Piotra Wawrzyka. Ile jeszcze ofiar weźmiecie na swoje sumienia, panowie i panie z Platformy? Kiedy zatrzymacie się w swej polityce nienawiści?    
 

 



Źródło: Gazeta Polska

Joanna Lichocka