10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Sprawa Krzysztofa Olewnika. W marcu ruszy kolejny proces

Sąd Okręgowy w Płocku wyznaczył 40 terminów rozpraw w procesie dotyczącym uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Oskarżonych jest pięć osób, w tym Jacek K., bliski znajomy porwanego. Proces rozpocznie się w marcu.

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
pixabay.com/WilliamCho

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił z krakowskiego oddziału Prokuratury Krajowej do płockiego Sądu Okręgowego pod koniec czerwca 2021 r. Posiedzenie organizacyjne odbyło się tam z końcem stycznia tego roku.

"Wyznaczono 40 terminów rozprawy głównej" - poinformował w czwartek prezes płockiego Sądu Okręgowego sędzia Jarosław Pejta. Jak wynika z przekazanych przez niego informacji, początek procesu zaplanowano na 25 marca, a kolejne rozprawy w ciągu następnych miesięcy, od kwietnia do czerwca, po czym od września aż do 7 grudnia.

W 2018 r. zapadła decyzja, aby śledztwo, w którym weryfikowano okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, przenieść z Pomorskiego do Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Decyzję taką podjęto w związku z wnioskiem pokrzywdzonych - rodziny Krzysztofa Olewnika o dokonanie ponownej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Uznano przy tym, jak informowała wówczas Prokuratura Krajowa, że dokonanie takiej czynności "w niezwykle złożonym podmiotowo i przedmiotowo postępowaniu, aby miało realną wartość poznawczą, wymaga zaangażowania podmiotu dotychczas niezwiązanego z przedmiotem postępowania".

Na ławie oskarżonych zasiądzie pięć osób 

Ostatecznie w ramach śledztwa krakowski oddział Prokuratury Krajowej sporządził akt oskarżenia wobec pięciu osób, obejmując nim m.in. bliskiego znajomego i wspólnika Krzysztofa Olewnika - Jacka K., któremu zarzucono udział w zorganizowanie grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz udział we wzięciu zakładnika przy użyciu przemocy, przetrzymywanie pokrzywdzonego do zapłaty okupu w kwocie 300 tys. euro, przy czym okres i sposób przetrzymywania uprowadzonego łączył się z jego szczególnym udręczeniem, a ostatecznie we wrześniu 2003 r. został on pozbawiony życia.

Identyczne zarzuty, w tym udziału w grupie zbrojnej, która porwała Krzysztofa Olewnika, przedstawiono także Eugeniuszowi D., ps. "Gienek".

Aktem oskarżenia objęto też Grzegorza K., byłego samorządowca z Sierpca, któremu zarzucono m.in. wykorzystanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, stanu emocjonalnego i położenia Włodzimierza Olewnika, czyli ojca uprowadzonego, i przekazywanie mu nieprawdziwych informacji oraz wyłudzenie 160 tys. zł.

Zarzuty doprowadzenia Włodzimierza Olewnika do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przedstawiono również dwóm innym oskarżonym, w tym Mikołajowi B. - chodzi m.in. o przekazanie 13 tys. zł i wprowadzenie w błąd co do możliwości zidentyfikowania miejsc logowań telefonu używanego przez sprawców uprowadzenia oraz Andrzejowi Ł. - chodzi m.in. o ponad 120 tys. zł i nieprawdziwe zapewnienie o możliwości doprowadzenia do uwolnienia porwanego.

Porwanie Krzysztofa Olewnika 

Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy z Drobina pod Płockiem, doszło w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Po tym jak został on uprowadzony z własnego domu, sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie) - zwłoki odnaleziono dopiero w 2006 r.

Pierwszy proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, oparty na akcie oskarżenia Prokuratury Okręgowej z Olsztyna, toczył się od października 2007 do marca 2008 r. przed Sądem Okręgowym w Płocku. Na ławie oskarżonych zasiadło wówczas 11 osób. Sąd skazał wtedy dwóch zabójców Krzysztofa Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia, ośmiu innych oskarżonych na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności, a jednego z oskarżonych uniewinnił.

Trzech sprawców porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku: szef grupy Wojciech Franiewski jeszcze przed procesem - w 2007 r., a po ogłoszeniu wyroku - Kościuk w 2008 r. i Pazik w 2009 r.

W międzyczasie Prokuratura Okręgowa w Olsztynie nadal badała okoliczności sprawy, uwzględniając m.in., iż we wcześniejszym postępowaniu nie wykryto wszystkich osób odpowiedzialnych za porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. W maju 2008 r. śledztwo zostało przeniesione do Gdańska, a tamtejsza prokuratura zdecydowała wtedy na nowo zweryfikować dotychczasowe ustalenia i przeprowadzić powtórną analizę akt i dowodów.

Powtórzono też niektóre ekspertyzy i zlecono nowe, jak również przesłuchano ponownie większość osób związanych ze sprawą i jeszcze raz przeszukano istotne dla śledztwa miejsca. Efektem tych działań było m.in. znalezienie w domu Krzysztofa Olewnika nieznanych wcześniej śladów biologicznych, w tym śladów krwi.

W trakcie śledztwa, powołując się na dobro postępowania, prokuratorzy z Gdańska nie ujawniali szczegółowych wyników postępowania. Jedynie w listopadzie 2011 r. po przeszukaniach w domach i siedzibach firm rodziny Olewników, wyjaśnili, że zdecydowali się na to podejrzewając, iż rodzina nie przekazała wszystkich dowodów. Rodzina Olewników kategorycznie zaprzeczyła wówczas, jakoby miała ukrywać przed śledczymi jakiekolwiek dowody.

W 2019 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ocenił, że w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika władze Polski są odpowiedzialne za serię poważnych błędów policji, które doprowadziły do jego śmierci. Trybunał uznał, że Polska powinna wypłacić 100 tys. euro rodzinie w związku z zabójstwem i porwaniem.

Skargę do Strasburga złożyli jeszcze w 2015 r. siostra zamordowanego Danuta Olewnik-Cieplińska i jego ojciec Włodzimierz Olewnik, uznając, iż za śmierć Krzysztofa Olewnika odpowiedzialne są polskie władze, gdyż nie przeprowadziły skutecznego dochodzenia w sprawie jego porwania i ostatecznie nie ochroniły jego życia, a także nie przeprowadziły skutecznego dochodzenia w sprawie jego zabójstwa. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

mm