Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Hodowanie Rysińskich i Milewskich

Skład sędziowski, który musiał zmierzyć się ze sprawą byłej Beaty Sawickiej, nie miał łatwo. Ile trzeba było wysiłku, by zapanować nad tym trudnym, rozległym materiałem dowodowym? Ale postawiono na wielce doświadczonych sędziów. I proszę – na efekt n

Skład sędziowski, który musiał zmierzyć się ze sprawą byłej Beaty Sawickiej, nie miał łatwo. Ile trzeba było wysiłku, by zapanować nad tym trudnym, rozległym materiałem dowodowym? Ale postawiono na wielce doświadczonych sędziów. I proszę – na efekt nie trzeba było długo czekać. Co przeoczyła niższa instancja – wyższa uchwyciła celnie. A dokonało się to w iście mistrzowskim stylu: sąd po prostu uznał, że dowody przeciwko byłej posłance PO są na tyle jednoznaczne, że należy je pominąć i tak też uczynił. Dlatego właśnie uzasadnienie uniewinnienia specjalistki od kręcenia lodów przeistoczyło się w akt oskarżenia wobec tych, którzy przyłapali ją na korupcji. Sędzia Paweł Rysiński grzmiał o wodzeniu na pokuszenie, testowaniu uczciwości i państwie totalitarnym. Ani razu nie odniósł się do faktu, że działania CBA zatwierdzali prokuratorzy i inni sędziowie. Wszyscy oni wabili biedną parlamentarzystkę w pułapkę? Jak ognia unikał wypowiedzi na temat działań i słów samej Beaty Sawickiej. Ze zdania na zdanie coraz bardziej zatapiał się w klimacie, który znamy z upublicznionych przez „Gazetę Polską Codziennie” deklaracji sędziego Ryszarda Milewskiego z Gdańska – dobrany skład sędziowski już czeka, może czytać akta tak szybko, jak tylko trzeba. Z uniewinniającej byłą posłankę PO decyzji sądu płyną do obywateli dwa niezwykle poważne komunikaty. Pierwszy – nie liczcie na państwo, ono was ani nie ochroni, ani nie wesprze. Drugi – sitwa rozdaje karty: jej interesy są ponad prawem. Sędziów Rysińskich, tak jak i Milewskich wyhodowaliśmy, nie rozliczając wymiaru sprawiedliwości przeniesionego z PRL do wolnej Polski. Wniosek jest tylko jeden – Rzeczpospolita jak powietrza potrzebuje zupełnie nowego sądownictwa, bo obecnego nie da się nawet naprawić. Skład sędziowski uniewinniający Beatę Sawicką dowiódł tego aż nadto.
 

 



Źródło: Gazeta Polska

Katarzyna Gójska-Hejke