Trwają badania nad amantadyną. Czy jest skuteczna w leczeniu COVID-19? Wyniki za kilka tygodni
Katedra Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie od kilku tygodni koordynuje badania kliniczne nad amantadyną w kontekście leczenia COVID-19. Czy lek jest bezpieczny? W jaki sposób można go stosować? Kierownik katedry prof. Konrad Rejdak zapewnia, że w najbliższych tygodniach znane będą już wyniki badań.
Kwestia amandatyny i jej skuteczności w walce z COVID-19 od dawna pojawia się w mediach. Aby jednak wysnuć konkretne wnioski, potrzebne są badania, które właśnie trwają. "Kiedy poznamy wstępne wyniki badań nad amantadyną?" - takie pytanie prof. Konrad Rejdak usłyszał dziś w Radiu Plus.
- Mamy nadzieję, że będzie to możliwe koło końca maja. Zależy nam, aby objąć opieką osoby z wcześnie wykrytą infekcją. Wiele osób zostaje w domu, czeka, przyjmuje leki samodzielnie i to jest największe ryzyko w całej tej chorobie. Nie wolno tego robić, ta ocena medyczna na samym początku, tomografia klatki piersiowej może upewnić nas, że nie rozwija się zapalenie płuc. Idea tego projektu to też tworzenie nowej formy opieki nad chorymi, aby zacząć monitorować ich stan od samego początku. Tu zdarza się najwięcej nieszczęść
- odpowiedział kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Czy warto korzystać z amantadyny na własną rękę? Prof. Rejdak kategorycznie zaprzecza.
- Absolutnie odradzam, nie wolno tak robić. Najbardziej niebezpieczną sytuacją jest to, że bierzemy lek w poczuciu, że się wyleczymy nie wiedząc nic o swoim stanie zdrowia. Musimy być pod opieką lekarską i nie podejmować samodzielnie decyzji bo może być to groźne. Lek ogólnie jest dobrze tolerowany, nie jest to jakaś substancja niebezpieczna, ale jak każdy lek ma działania niepożądane, które trzeba uwzględnić
- powiedział.
Całą rozmowę obejrzeć można poniżej:
Źródło: niezalezna.pl, Radio Plus
