Europejski Fundusz Odbudowy to 750 miliardów euro; pieniądze, które z niego trafią do Polski plus środki z Wieloletnich Ram Finansowych, to dobry prognostyk; mogą one doprowadzić do odbicia polskiej gospodarki - mówił dziś premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej, po zakończonym posiedzeniu Rady Europejskiej. Szef polskiego rządu odniósł się także do nadchodzącej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu.
Szef polskiego rządu wziął w piątek udział w posiedzeniu Rady Europejskiej, która odbyła się w formie wideokonferencji. Głównym tematem spotkania miało być omówienie propozycji nowego unijnego budżetu na lata 2021-2027 oraz projektu Europejskiego Funduszu Odbudowy.
Podczas późniejszej konferencji prasowej Morawiecki wskazał, że Polska integruje kilka punktów widzenia.
- I to jest ważne, że inaczej patrzy na ten kryzys południe Europy, inaczej kilka bardzo skąpych krajów, najbogatszych zresztą mniejszych krajów Europy Zachodniej i Północnej, inaczej Europa Centralna
- mówił.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Dziś był kolejny etap negocjacji Funduszu Odbudowy, który ma wesprzeć Wieloletnie Ramy Finansowe. Polska stara się zintegrować kilka perspektyw.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 19, 2020
- Polska stara się zintegrować, pojednać ze sobą kilka perspektyw i to całkiem nieźle nam się udaje. To że dzisiaj poszliśmy na pewno o krok dalej wiąże się również z tym, że proponujemy nowe, ciekawe rozwiązania - oświadczył premier.
Jak tłumaczył, chodzi o rozwiązania oparte o nowe zasoby własne, ale - zaznaczył - progresywne z punktu widzenia Europy Środkowej.
Skuteczny rząd walczy o 700 mld z UE dla Polski. 🇵🇱🇪🇺 pic.twitter.com/MTQHG5B9kB
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 19, 2020
- To znaczy na przykład o opłatę od wielkich korporacji międzynarodowych za używanie, za użytkowanie zasad jednolitego rynku, czyli za to, że mogą sprzedawać swoje produkty i usługi konsumentom na jednolitym rynku
- powiedział.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Dziś poszliśmy krok dalej - proponujemy nowe rozwiązania, oparte o nowe zasoby własne, ale progresywne z punktu widzenia Europy Środkowej - jak opłaty od wielkich korporacji za to, że mogą sprzedawać produkty i usługi konsumentom na jednolitym rynku.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 19, 2020
Morawiecki wskazał też na podatek od transakcji finansowych, gdzie "wiadomo, że to rynki zachodnie są dużo wyżej rozwinięte finansowo, w związku z tym powinny płacić więcej do budżetu UE".
Według niego, "dostaniemy z tego funduszu znacznie więcej, niż sugerowali nasi przeciwnicy polityczni, nie mając świadomości tego, jak skutecznie potrafimy negocjować".
- Dzisiaj Unia potrzebuje silnej i szybkiej reakcji, nie możemy tracić czasu na długotrwałe negocjacje i dlatego proponujemy pewne kompromisy, co do których wydaje się, że Polska jest właśnie w tym centralnym miejscu, gdzie stykają się perspektywy, stykają się różne punkty widzenia
- mówił premier.
W jego ocenie, "Polska nigdy nie broniła swoich racji tak skutecznie". - Nie tylko stoi za nami cała Grupa Wyszehradzka, ale także Rumunia, bardzo ważny kraj w tej części Europy, i inne kraje też dzielą naszą perspektywę - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
- Ja od początku wybuchu tego kryzysu apelowałem o to, żeby Europa zdecydowała się na ambitny budżet, ambitny plan odbudowy
- nazwałem to planem Marshalla współczesnym. Dzisiaj mogę powiedzieć, że taki plan rysuje się na horyzoncie i jest już stosunkowo blisko. Myślę, że w lipcu lub w sierpniu jest bardzo duża szansa na domknięcie tych negocjacji - podkreślił szef rządu.